- Potrzebujemy tego duszpasterstwa, bo dzięki temu jesteśmy bliżej Boga - mówi Bogdan Sachoń.
Jednym z prężnych ośrodków duszpasterskich skupiających pracowników kolei jest parafia w Korszach.
- Początki były trudne. W mundurach braliśmy udział w uroczystościach parafialnych i patriotycznych. Z biegiem czasu chcieliśmy jako duszpasterstwo mieć własny sztandar. Gromadził nas przy kościele ś.p. ks. prał Janusz Budyn - to on przez całe lata nas wspierał i wskazywał drogę. Był z nami zawsze - mówi Edward Ruń.
Duszpasterstwo kolejarzy przede wszystkim zakorzenione jest w życiu wspólnoty parafialnej. Jego członkowie biorą udział w uroczystościach związanych z obchodem świąt kościelnych oraz inicjatywach lokalnych. Nikt nie wyobraża sobie nabożeństwa fatimskiego w Korszach bez nich. Nie zamykają się jedynie na terenie swojej parafii. Chętnie uczestniczą w uroczystościach odpustowych w Reszlu, w Świętej Lipce, w Lwowcu, czy też w Stoczku Klasztornym.
- To też nasza misja, by dawać świadectwo naszą obecnością, a przez to też reprezentować naszą lokalną społeczność - tłumaczy Bolesław Tumowski.
Z okazji jubileuszu na placu kościelnym została umieszczona tablica poświęcona duszpasterstwu. Ich zaangażowanie doceniły także lokalne władze, wręczając odznaczenia oraz dyplomy. Na tych pierwszych zacytowane są słowa św. Jana Pawła II: „Kolejarze nie dajcie się dzielić, bądźcie zjednoczeni” i otrzymali je: Bolesław Tumowski, Bogdan Sachoń, Edward Run, Cezary Roman i Zenon Żywicki.
- Odznaczenia z okazji 35-lecia naszego duszpasterstwa przypominają nam, że naszą służbą doceniają również władze lokalne. Ludzie są wdzięczni za to, że reprezentujemy nasze miasto i gminę w całej Polsce - mówi Bogdan Sachoń.
Zaznaczają, że oprócz zaangażowania w służbę na rzecz parafii i społeczeństwa, ważne są relacje i więzi jakie przez lata stworzyli.
- Jesteśmy jak rodzina. Zawsze wspieramy się w różnych sytuacjach życiowych. Przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil i tego nie da się zapomnieć. Wspólne wyjazdy w różne miejsca, a szczególnie pielgrzymki na Jasną Górę, integrowały nas i scalały jako wspólnotę - mówi Roman.
- Zawsze można na nich liczyć. Dziękuję kolejarzom za ich zaangażowanie w życie naszej wspólnoty. Mam nadzieję, że zaszczepią tego dobrego ducha młodemu pokoleniu, by te duszpasterstwo zawsze było obecne w Korszach - mówi ks. Remigiusz Zaniecki, proboszcz parafii.
Więcej w "Posłańcu Warmińskim" nr 4/2022 z dnia 30 stycznia.