Święta zachwyciła się życiem św. Franciszka i tak jak on chciała żyć radami ewangelicznymi.
Jedyna kobieta, której tekst prawodawczy dla żeńskiego życia konsekrowanego został zatwierdzony bullą papieską jako Reguła to św. Klara, za której przykładem życia wciąż podąża wiele kobiet. Jedną z takich wspólnot są mniszki klaryski kapucynki ze Szczytna.
Dwie cechy charakteryzują życie wspólnoty sióstr świętej Klary: „święta jedność i najwyższe ubóstwo”.
- Tak definiuje je tekst Bulli papieża Innocentego IV zatwierdzającej Regułę z 1252 r. Centrum życia klarysek jest Jezus Chrystus, źródło jedności między siostrami i ich jedyne bogactwo. Jak mówią Konstytucje naszego zakonu: „Każda nasza wspólnota, jako prawdziwa rodzina zebrana w imię Pana, cieszy się Jego obecnością i uznaje, że jest ożywiona miłością Bożą rozlaną przez Ducha Świętego. Miłość siostrzana daje nam poznać, żeśmy przeszły ze śmierci do życia” - cytuje s. Weronika od Jezus, opatka wspólnoty.
W poznaniu św. Klary pomogli jej bracia kapucyni.
- Podali adres i zachęcili, by pojechać do sióstr w Szczytnie, tak jestem tutaj już 17 lat - wspomina, podkreślając, że w świętej pociąga ją miłość do Chrystusa ubogiego i ukrzyżowanego oraz wierność.
- W dzisiejszym życiu, które rozpędza się nawet tu za klauzurą, to dbanie o najważniejszą relację, indywidualną z Nim. Ona kosztuje, bo mi daleko do ideału św. Klary. Każdego dnia, gdy Pan otwiera mi oczy i daje w darze nowy dzień, mam szansę by wracać, podnosić się. Św. Klara pisze do św. Agnieszki: „Wpatruj się umysłem w zwierciadło wieczności, wznieś duszę do blasku chwały, przyłóż serce do obrazu boskiej istoty i przez kontemplację cała się przemieniaj w obraz samego bóstwa, abyś i ty odczuła to, co odczuwają przyjaciele kosztując ukrytej słodyczy, zachowanej od początku przez Boga dla tych, którzy Go miłują” - wyznaje opatka i podkreśla znaczenie życia wspólnotowego.
- Ono jest wielkim darem dla mnie i wyzwaniem. Bo nikt inny, a tylko siostry i życie wspólne jak termometr sprawdzą poziom miłości w sercu - dodaje.
Obecnie w klasztorze w Szczytnie przebywa 14 sióstr profesek wieczystych i jedna nowicjuszka tuż przed pierwszymi ślubami. Od marca do lipca teren klasztoru stał się również domem dla uchodźców z Ukrainy.
- Gościłyśmy 11 osób (w tym 7 dzieci), z Kijowa i z okolic Żytomierza. Zaofiarowałyśmy im miejsce zamieszkania - domek gościnny poza klauzurą. Było to dla nas wielkie wyzwanie: zapisanie dzieci do szkoły, przedszkola, szukanie pracy, nieoczekiwane sytuacje zdrowotne wymagające pomocy medycznej. Dostałyśmy na ten cel wsparcie finansowe od naszych sióstr z Włoch oraz od Rycerzy Kolumba. Doświadczyłyśmy też wsparcia ze strony mieszkańców naszego miasta i naszych klasztornych dobrodziejów. Nasi goście wrócili do swoich domów w drugiej połowie lipca, pełni wdzięczności za okazane im dobro. Mają z nami kontakt, informują, że są bezpieczni i pytają, co u nas - opowiada.
Jak zauważa, wyzwań za klauzurą nie brakuje.
- Nieustannie jest jedno: nawracać się, zaczynać każdego dnia od nowa, pogłębiać relację z Chrystusem tak, aby owocowało to konkretną miłością siostrzaną: wyrozumiałością dla słabości drugiej i wybaczeniem. Słowa testamentu św. Klary są dziś aktualne dla każdej z sióstr: „Aby zawsze się starały iść drogą świętej prostoty, pokory i ubóstwa, i prowadzić życie święte, tak jak od początku naszego nawrócenia do Chrystusa byłyśmy pouczone przez świętego naszego Ojca Franciszka” - cytuje s. Weronika.
Święta Klara to nie tylko patronka i wzór dla sióstr zakonnych, ale również dla współczesnego człowieka żyjącego w świecie.
- Może być inspiracją w wielu aspektach: jako kobieta wiary, oddana Chrystusowi i wierna do końca, posłuszna Kościołowi, mistrzyni modlitwy, kochająca siostra i matka dla swoich sióstr - w wymiarze bardzo zwyczajnym, ludzkim, zasłuchana w słowo Boże i wiernie je realizująca - wylicza.