W Lidzbarku Warmińskim odbyły się Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne, którym towarzyszyła myśl św. Augustyna: "Śpiewajcie głosem, śpiewajcie sercem, śpiewajcie ustami, śpiewajcie swoim życiem".
Ponad sześćdziesięciu uczestników przez trzy dni uczestniczyło w warsztatach, które odbywały się w domu pielgrzyma przy parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
- W przebogatą historię Lidzbarka Warmińskiego mamy możliwość włączyć doskonalenie liturgii, muzyki i śpiewu kościelnego. Najważniejszym zadaniem człowieka jest uwielbienie Boga, Pana wszelkiego życia, zawierzenie Bogu siebie i świata oraz budowanie jedności i zrozumienia między ludźmi. Niech organizatorzy i uczestnicy warsztatów poniosą te wartości w swoje środowiska życia i sprawią, aby dzisiejszy świat stawał się bardziej Boży i bardziej ludzki. Wtedy Bóg będzie bardziej uwielbiony, a ludzie zbawieni - mówi proboszcz ks. Roman Chudzik.
Inicjatywa organizacji pierwszych warsztatów zrodziła się, kiedy obecny wikariusz ks. Grzegorz Antczak był jako diakon na praktykach w parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła. - Stałem i rozmawiałem przed kościołem z rodziną państwa Panasiuków. Wspominali warsztaty muzyczne, na których byli w Świętej Lipce i w Gietrzwałdzie. „A może byśmy zrobili takie warsztaty w Lidzbarku?”, zaproponowali. Moja odpowiedź była krótka: „Jeśli po święceniach będę tu wikariuszem, to zrobimy”. Słowo się rzekło i nie było wyjścia - śmieje się ks. Antczak. Po święceniach dostał dekret na parafię w Lidzbarku Warmińskim.
- Chciałem się wywiązać z obietnicy. Pojechaliśmy na warsztaty do Świętej Lipki. Porozmawialiśmy z Pawłem Bębenkiem, który bez wahania zgodził się poprowadzić nasze wrześniowe spotkanie. Tak oto warsztaty są - mówi ks. Grzegorz. Podkreśla, że jest to ważne wydarzenie również dla parafii, kiedy wierni mogą usłyszeć oprawę Mszy św. w wykonaniu chóru. Poza tym jest to okazja ku temu, aby zachęcić niezdecydowanych, by zasilili szeregi parafialnej scholi.
- Pierwszy był strach, bo w głowie rodziły się wątpliwości, czy damy radę, czy będą chętni, skąd wziąć finanse - wylicza Andrzej Panasiuk, współorganizator warsztatów. - Pan Bóg postawił na drodze aniołów, którzy pomogli nam nieść to, co wydawało się dla nas nie do uniesienia. My się trudziliśmy, a Bóg nam błogosławił, czego dowodem jest fakt, że ponad sześćdziesiąt osób przyjechało do nas - uśmiecha się pan Andrzej. - Przyszedł piątek, godzina szesnasta, wszyscy się stawili na dźwięk dzwonu i rozpoczęła się pierwsza próba - dodaje.
Warsztaty prowadził kompozytor Paweł Bębenek. - Nie spodziewałem się, że te warsztaty będą tak owocne. Bardzo pozytywna grupa ludzi nie tylko z Warmii, bo także z Poznania, Gdańska, Lublina. Widać, że wszyscy są spragnieni spotkania. Muzyka jest spotkaniem, a osobiście staram się w nim nie przeszkadzać, a ubogacać ukazaniem piękna harmonii rytmu, kontrapunktu, żeby była spójna z pięknym słowem, które temu towarzyszy - mówi Paweł Bębenek, prowadzący warsztaty.