Tegoroczne wydarzenie odbywa się pod hasłem: "Przejście Pana: »Dziś wychodzicie«".
Od 1998 r. w Kościele w Polsce 17 stycznia obchodzi się Dzień Judaizmu. - W judaizmie trzeba widzieć początek chrześcijaństwa, łączy nas przecież wiara w tego samego Boga, Pismo Święte wskazuje na nasze wspólne korzenie i duchowe dziedzictwo, Dekalog wyznaczą nam tę samą drogę postępowania, a przykazanie miłości wzywa do miłowania Boga i bliźnich. Nie da się więc w dziejach chrześcijaństwa pominąć wpływu judaizmu, nie zrozumie się chrześcijaństwa bez odwołania do źródeł, czyli do judaizmu - móiw ks. Maciej Barnikowski, dyrektor Warmińskiego Wydawnictwa Diecezjalnego.
Wspomina słowa, które św. Jana Pawła II wypowiedział w czasie wizyty w rzymskiej synagodze w 1986 roku: „Kościół Chrystusowy uznaje więź duchową łączącą go z judaizmem, gdyż religia żydowska nie jest dla naszej religii rzeczywistością zewnętrzną, lecz czymś wewnętrznym”. - W podobnym duchu wypowiedział się Benedykt XVI odwiedzając tę samą synagogę 24 lata później: „znaczna część duchowego dziedzictwa chrześcijan i Żydów jest wspólna, modlą się oni do tego samego Pana, mają te same korzenie” - cytuje.
- Papież Franciszek, który był w synagodze 17 stycznia 2016 roku mówił, że „dzięki żydowskim korzeniom chrześcijaństwa istnieje wyjątkowa i szczególną więź w dialogu. Żydzi i chrześcijanie powinni czuć się braćmi, zjednoczeni przez tego samego Boga i wspólne bogate dziedzictwo duchowe, na których trzeba się opierać w dalszym budowaniu przyszłości” - dodaje.
Na Warmii i Mazurach przed wojną społeczność żydowska była bardzo liczna. Świadczą o tym pozostałości po synagogach w Barczewie, Mrągowie, Dąbrównie, Kętrzynie, Nidzicy, Ornecie, Ostródzie, Szczytnie czy samym Olsztynie. Po wojnie sytuacja zmieniła się jednak diametralnie. Większość ludności została wywieziona przez Niemców do obozów koncentracyjnych. Inni wyjechali.
- Wspólnoty żydowskie zniknęły z krajobrazu kulturowego Warmii i Mazur. Jedynie Synagogi (które dziś pełnią zupełnie inną role), zniszczone cmentarze żydowskie, pojedyncze macewy, budynki mieszkalne i przemysłowe to świadkowie ich życia i działalności nielicznych wspólnot żydowskich na tych ziemiach, dowód na to, że Żydzi żyli tu razem z Polakami i Niemcami, zajmowali się kupiectwem, przemysłem, udzielali się społecznie, pełnili funkcje urzędnicze. Współtworzyli klimat tych ziem - tłumaczy ks. Maciej, zaznaczając, że po długiej przerwie powraca się dziś do tych miejsc. - Odtwarza się spuściznę żydowskiej społeczności, która pozwala poznać choć trochę ich historię, kulturę, religię, dziedzictwo - dodaje.
Tegoroczne hasło dnia judaizmu, zaczerpnięte z księgi Wyjścia brzmi: „Przejście Pana: Dziś wychodzicie”. - To wciąż aktualne wezwanie do dawania świadectwa o Bogu, który jest blisko ludzi, zatroskany o ich przyszłość. Podkreśla ono, że Pan Bóg nieustannie przychodzi do człowieka ze swoim słowem, ze swoim błogosławieństwem. Nie można tego zatrzymać tylko dla siebie, trzeba się tym podzielić z innymi, stąd wezwanie: wychodźcie! - tłumaczy, podkreślając natychmiastowość tego wezwania.
- Nie jutro, nie potem, ale już, dziś, natychmiast. Nie można tylko Boga zatrzymać dla siebie, trzeba się Nim dzielić, jak chlebem. Doskonale tegoroczne hasło koresponduje z ideą Dnia Judaizmu, gdzie spotkanie chrześcijan i Żydów, ma pomóc we wzajemnym poznaniu, dostrzeżeniu tego wszystkiego, co łączy, ma umożliwić wyjście z ograniczeń, uprzedzeń, złych wspomnień, na rzecz dialogu i bycia razem. To wezwanie do dawania świadectwa dotyczy zarówno chrześcijan i Żydów - wyjaśnia.
Zaznacza, że historia narodu żydowskiego, zwłaszcza czasy II wojny światowej i zagłada Żydów, są dla współczesnego świata wezwaniem do czujności. - Ich losy to ciągłe wołanie: nigdy więcej wojny. Ofiara 6 milionów ludzi mobilizuje do podejmowania działań w służbie pokoju, do troski o wzajemne zrozumienie, szacunek i obronę godności każdego człowieka. Wydarzenia ostatniego roku i wojna na Ukrainie pokazują, że musimy być czujni, że szybko zapominamy do czego mogą prowadzić chore ambicje i żądza władzy. Dlatego wszelkie działania powinny prowadzić do pojednania, wzajemnego zrozumienia i szacunku. Nie można sobie dziś pozwolić na spory, które prowadzą do nienawiści, chęci zemsty i odwetu - uważa ks. Maciej.