W Lubajnach przy kościele św. Benedykta Opata odbyło się IV Mazurskie Pieczenie Chleba - uroczystość dziękczynienia Bogu za dar chleba.
Mazurskie Pieczenie Chleba to czas dziękczynienia za chleb i wszelkie dary, które mamy z Bożej łaskawości. - Kiedy rolnik widzi, jak rośnie zboże, on wie, że może jedynie zasiać, a później zebrać plony. Reszta zależy od błogosławieństwa Bożego - mówił ks. Wiesław Kaniuga, proboszcz parafii św. Benedykta Opata w Lubajnach.
Dziękczynienie za chleb rozpoczęło się Eucharystią, której przewodniczył ks. Władysław Szmul, dziekan dekanatu Ostróda.
- W niektórych domach przed ukrojeniem pierwszej kromki, czyni się na bochenku znak krzyża. Gdy kromka chleba upadnie na ziemię, podnosi się ją i z szacunkiem całuje. Chlebem i solą wita się gości oraz nowożeńców. Chleb jest symbolem troski Pana Boga o każdego człowieka - mówił w homilii ks. Szmul.
Przywoływał starotestamentalną postać proroka Elizeusza, który dokonuje cudu rozmnożenia chleba, by człowiek zrozumiał, że Bóg troszczy się o najbiedniejszych. Prorok każe słudze rozdać chleb i nie zważając na jego wątpliwości, powołując się na autorytet słowa Bożego, głosi: „Nasycą się i pozostawią resztki”. Tak później i Jezus rozmnożył chleb, nasycił człowieka.
- Posłużył się odrobiną chleba, daną przez ofiarodawców. Gdy człowiek dzieli się z innymi tym, co posiada, Bóg wielokrotnie pomnaża ofiarowane dary. Człowiek może narzekać, że to, co ma, to zbyt mało. Może też wykorzystać to, co ma, by podzielić się z innymi, jak to uczynił chłopiec z Ewangelii św. Łukasza. Miał pięć chlebów i dwie ryby. Dał wszystko Jezusowi, niczego nie zatrzymał dla siebie. A Bóg na jego oczach dokonał niezwykłego cudu - mówił kaznodzieja.
Przywoływał postać św. Brata Alberta i jego słowa: „Powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny. Patrzę na Jezusa w Jego Eucharystii; czyż Jego miłość mogłaby obmyśleć jeszcze coś piękniejszego? Skoro jest Chlebem i my bądźmy chlebem”.
- Chleb jednoczy nas. Wypiekany jest przecież z wielu ziaren. I my, uczniowie Chrystusa, stanowimy w ten sposób jedno ciało. Oby nikt spośród nas nie umierał z braku chleba i ludzkiej miłości - mówił ks. Władysław Szmul.
Po Mszy św. odbyła się Mazurska Biesiada Kół Gospodyń Wiejskich. Członkinie KGW rywalizowały w Bitwie Regionów - konkursie kulinarnym. Uczestnicy mogli również posmakować potraw przygotowanych przez gospodynie. Biesiadę uświetniła musztra 1. Pułku Ułanów Krechowieckich im. płk. Bolesława Mościckiego.