- Dziś nadal Cię krzyżujemy, choć znamy prawdę o Tobie - mówił bp Janusz Ostrowski podczas wielkopiątkowej Liturgii Męki Pańskiej, która odbyła się w konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie.
W Wielki Piątek nie odprawia się na całym świecie Mszy św., ale wierni przeżywają Liturgię Męki Pańskiej, podczas której następuje odsłonięcie i adoracja krzyża. W bazylice konkatedralnej św. Jakuba w Olsztynie centralnej liturgii przewodniczył bp Janusz Ostrowski. W wygłoszonej homilii akcentował, że człowiek nigdy nie zakończył krzyżowania Jezusa Chrystusa.
- Panie, dlaczego myśmy Cię ukrzyżowali? Przecież byłeś niewinny. Ci, którzy krzyczeli: „Ukrzyżuj Go!”, wiedzieli, że oskarżenia są fałszywe. To dlaczego Ciebie ukrzyżowaliśmy? Ciebie, który uzdrawiałeś, wskrzeszałeś zmarłych, karmiłeś głodnych, podnosiłeś z upadku grzeszących. A myśmy Cię ukrzyżowali. Dawniej nie wiedzieliśmy do końca, że jesteś Synem Bożym, że przez swoje zmartwychwstanie pokonasz śmierć i grzech. Ale dziś nadal Cię krzyżujemy, choć znamy prawdę o Tobie - mówił biskup.
Judasz szukał jedynie własnego dobra, miał własne wyobrażenie o Mesjaszu, dlatego zdradził. Piotr uczynił to ze strachu. My nadal szukamy własnego egoistycznego dobra, które dobrem nie jest. Nadal ze strachu zapieramy się Jezusa, żeby nas nie wyśmiewano.
- Ty jesteś prawdą, a my boimy się prawdy. Powiedziałeś, iż poznamy prawdę, a prawda nas wyzwoli. Ale my nie chcemy być wyzwoleni; tak bardzo przyzwyczailiśmy się do niewoli. Każdy z nas, wyzwolony z niewoli grzechu, powinien być człowiekiem odrzucającym kłamstwo, a otwierającym się na prawdę. Niestety, tak nie jest. Może my nie wierzymy Tobie? Może nasza wiara, to jedynie piękna deklaracja? - mówił bp Ostrowski.
Podkreślał, że człowiek bez Boga prawdziwie nie żyje. Porównywał ten stan z rzeką bez źródła, która przestaje istnieć; do drzewa bez korzeni, które usycha i upada.
Dlaczego więc człowiek nadal krzyżuje Zbawiciela? - Choć jesteś prawdą i wiemy, że jesteś niewinny. Uczynimy to dzisiaj, uczynimy jutro. Będziemy Cię krzyżować. Na szczęście w Twoich ranach jest nasze uzdrowienie. Nie popadamy w rozpacz, a ze skruchą i pokorą wyznajemy, że nie jesteśmy wiernymi Twoimi uczniami, że boimy się i lękamy prawdy, że lubimy żyć w niewoli. A Tyś nas wyzwolił do życia pełnego. Ty, który jesteś Istnieniem i dajesz istnienie każdemu z nas - podkreślał biskup.
Prosił Jezusa, by uzdrowił ludzkie serca, by człowiek mógł do końca Bogu uwierzyć. - Że Twoje słowo jest życiem; że Twoje przykazanie jest miłością; że nie zniewalasz, a wyzwalasz. Wtedy będziemy mieć odwagę powiedzieć: „Nie! Niewinnego nie wolno krzyżować” - akcentował bp Janusz Ostrowski.