Częsta Eucharystia i spowiedź, codzienna modlitwa i lektura Pisma Świętego oraz post. - To pięć filarów męskiej dojrzałości - wskazywał o. Rajmund Guzik OCist podczas Gietrzwałdzkiego Spotkania Mężczyzn.
Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej to miejsce apelu Maryi: „Odmawiajcie codziennie Różaniec”. Jeszcze wczesnym rankiem bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny zanurzona była w ciszy. Nieliczne osoby cicho szeptały: „Zdrowaś Maryjo”, jedno po drugim, paciorek za paciorkiem. Przed godziną 10 kościół zaczął wypełniać się mężczyznami.
- Każdy z nas potrzebuje drogowskazu - uważa Marek. - Tak łatwo się zagubić. Obowiązki, emocje, zmęczenie. Dziś trudno jest być sobą - dodaje. Wchodzi do domu Matki Bożej z grupą kolegów. Przyjechali na Męski Obszar Cudów, czyli Gietrzwałdzkie Spotkanie Mężczyzn. - Całe życie dojrzewam. To nieustanny proces. Lat przybywa, przybywa i refleksji. Dziś wiem, że modlitwa jest fundamentem mojego małżeństwa i ojcostwa. Przyjechałem, aby wspólnie klęknąć wraz z innymi facetami przed obliczem Maryi. Ależ to moc, kiedy kila setek męskich głosów zabrzmi: „Łaski pełna, Pan z Tobą”. I wówczas myślę, Maryjo, abym i ja był tak z Tobą - mówi Karol.
Przybyłych mężczyzn przywitał ks. Andrzej Midura. - Kochani bracia, serdecznie witamy w sanktuarium Maryjnym w Gietrzwałdzie, gdzie w roku 1877 objawiła się Maryja; w miejscu, gdzie niebo łączy się z ziemią, a ziemia z niebem - mówił.
Zaraz po nim głos zabrał abp Józef Górzyński. Wskazał na fakt, że każdy z nas ma do wypełnienia konkretne zadania, związane z życiem. - Nie jesteście grupami ludzi, którzy wyznaczają sobie zadania o charakterze ideologicznym. Chcecie odnaleźć ścieżki codzienności, co powinienem robić tu, gdzie jestem - zwracał się do mężczyzn.
Podkreślał, że odczytanie swojego powołania, trwanie w nim i w miejscu, gdzie się jest - to zadanie każdego chrześcijanina. Wspominał obrazek, który otrzymał w latach młodzieńczych; kwiat wyrastający w górach ze skały i napis: „Zakwitnij tam, gdzie cię Pan Bóg posadził”. - Nie opieraj życia na podstawie wyobrażeń. O! Gdybym tam był, gdybym był tym kimś, to bym dopiero dokonał wiele, moje życie by rozkwitło! Pan Bóg prowadzi nasze życie i stawia nas w konkretnym miejscu, z którym wiążą się konkretne zadania. Mamy rozkwitnąć tam, gdzie jesteśmy - mówił metropolita warmiński.
Wskazywał na Ewangelię, gdzie widzimy, jak ludzie kreują wyobrażenia, choćby synowie Zebedeusza, jeden po lewej, drugi po prawej stronie. - Tam będziemy, to będzie wielkie dzieło. Jezus nie wyznacza nam miejsc, a uzdalnia do przyjmowania odpowiednich postaw. Pan Bóg cię poprowadzi i wskaże miejsce, gdzie masz działać. Ty w tym miejscu musisz być uczniem Chrystusa - zauważał pasterz.
Arcybiskup Józef Górzyński podkreślał, że nie ma lepszego pomysłu na nasze życie, życie rodzin i ojczyzny, jak modlitwa. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćJako mężczyźni mamy się objawiać w charakterystycznych dla mężczyzn postawach. W rodzinie potrzebny jest mężczyzna z jego cechami. Nie rozmyta osobowość, jakaś nieukształtowana postać pełna rozbieżności. Tak, jak Kościół opisany przez św. Pawła składa się z wielu członków, a każdy z nich ma swoje zadanie do wypełnienia, tak i rodzina, społeczeństwo i naród. Noga od ręki się różni i każda ma inne zadania. - Nie może tęsknić za czymś, co nie jest jego. Ma podjąć swoje zadania i je dobrze wypełnić. Jeśli coś w organizmie nie funkcjonuje, cała reszta jest zdefektowana. Przywołujmy swoją tożsamość i wypełniajmy ją - wyjaśniał abp Górzyński.
Odwoływał się do objawień Maryi, które nie wnoszą nowych treści ani dogmatów do nauki Kościoła. - One przypominają o tych, których nie dostrzegamy, a które są w Ewangelii. Najczęstszym przesłaniem wszystkich maryjnych objawień jest przypomnienie o tym, co naucza Jej Syn i wezwanie, które pierwszy raz wypowiedziała w Kanie Galilejskiej: „Uczyńcie, cokolwiek wam powie”. To jest rozwiązanie wszystkich problemów, a poznaniem odpowiedzi Syna jest Jej kolejny apel: „Odmawiajcie codziennie Różaniec” - mówił metropolita warmiński.
Nie ma lepszego pomysłu na nasze życie, życie rodzin i ojczyzny, jak modlitwa. - Nam nawet nie wolno uwierzyć w inny pomysł, bo to byłaby zdrada nauki Chrystusa. Historia pokazuje, że każde odejście od Ewangelii musi się źle skończyć. Przywoływanie Ewangelii, jako jedynej drogi życia - nie jednej z wielu, a jedynej - daje gwarancję zbawienia. Słuchajcie Ewangelii, tam jest Słowo Życia, jest wskazana droga życia, droga do zakwitnięcia tam, gdzie zostaliście posłani - podkreślał pasterz.
Rozpoznanie własnego miejsca na ziemi, rozpoznanie zadań, które przed nami stoją - jest to możliwe jedynie w świetle słowa Bożego, w nauce Jezusa Chrystusa. Będąc dzieckiem Światłości, nie będziemy błądzić. - Życzę, abyście dali się oświecić tą światłością i rozpoznali swoje zdania - mówił abp Górzyński.
Ksiądz Jarosław Klimczyk CRL. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćNastępnie mężczyźni trwali na uwielbieniu Pana Boga. Konferencję dotyczącą objawień maryjnych i postaci proboszcza ks. Augustyna Weichsla wygłosił ks. Jarosław Klimczyk CRL.
Konferencja - ks. Jarosław Klimczyk CRL.Świadectwo wygłosił Marcin Stawicki, który mówił o swojej drodze z ciemności do światła, o nieustannie trwającej przemianie.
Męski Obszar Cudów - Marcin Stawicki.- Z przerwami, w najgorszym koszmarze, w piekle na ziemi, byłem reanimowany wiele razy. Pewnego dnia, na Krakowskim Przedmieściu, kiedy leżałem na ziemi brudny niczym współczesny trędowaty, poczułem dłoń. Zobaczyłem twarz młodego człowieka. Nachylił się i powiedział: „Jestem młodym księdzem. Niewiele wiem o życiu, ale chcę ci jedno powiedzieć”. Przytulił mnie, modlił się nade mną. Przygarniał mnie i mówił: „Oddaj teraz wszystko Jezusowi, a twoje życie się odmieni”. To była jednocześnie spowiedź - opowiadał Marcin. Wyjechał do Częstochowy, tam przed ołtarzem Matki Bożej modlił się o uwolnienie z jarzma grzechu i nałogu. Zaczął żyć z Panem Bogiem.
Świadectwo wygłosił Marcin Stawicki. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćPrzed Eucharystią zgromadzeni odmówili Różaniec. Mężczyźni z poszczególnych wspólnot podchodzili do balasek, gdzie klękali i prowadzili kolejne tajemnice różańcowe. - Dla mnie wspólnotowa modlitwa różańcowa zawsze jest szczególnym przeżyciem. Łączymy się w jedne słowa, tak mocno brzmiące w kościele. Jeden duch i jedno serce ożywia nas. Czuję, że jest nas wielu. To piękne świadectwo wspólnoty wspólnot - wyznaje Sebastian.
Po modlitwie różańcowej odbyła się Msza św., której przewodniczył ks. Andrzej Midura. - Chcemy skryć się w ramiona Matki. Przez Jej wstawiennictwo chcemy wypraszać u Boga potrzebne nam łaski. Chcemy zanurzyć się w miłości Boga, by On nasze sprawy przyjął, przemienił i pobłogosławił - mówił kapłan na wstępie Eucharystii.
Homilię wygłosił o. Rajmund Guzik OCist.
Męski Obszar Cudów - homilia - o. Rajmund Guzik OCist.Po Eucharystii był czas na wspólny posiłek, który przygotowali Rycerze Kolumba z parafii Miłosierdzia Bożego w Nidzicy. Przygotowany bigos cieszył się dużym wzięciem. Były również domowe wypieki, do tego gorąca herbata i kawa. Był to również czas na prywatne rozmowy, dzielenie się troskami i radościami codzienności. - Potrzebujemy takiego czasu. Widzę po sobie, że dzieci trzeba zawieźć, w domu pomóc żonie, wiosną ogródek czeka. Oczywiście przede wszystkim praca - wymienia Tomasz. - Czasem brakuje innego męskiego głosu w życiu. Dziś nadrabiam zaległości - uśmiecha się.
Spotkanie zakończyła konferencja, którą wygłosił o. Rajmund Guzik OCist. Zgłębiał on temat spotkania: pięć kroków męskiej dojrzałości.
Męski Obszar Cudów - konferencja - o. Rajmund Guzik OCist. Ojciec Rajmund Guzik OCist zgłębiał temat spotkania: pięć kroków męskiej dojrzałości. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćProwadził słuchaczy przez tajemnice Różańca, skłaniając do refleksji nad ważnymi aspektami swojego życia. Poddanie się Bogu w sytuacji, w jakiej się jest. Nie czyń niczego sam, a bądź posłuszny Bożemu prowadzeniu. Trzeba jednak słuchać i wsłuchiwać się w najbliższych, jako ojciec i mąż. - Częsta Eucharystia i spowiedź, codzienna modlitwa i lektura Pisma Świętego oraz post - to pięć filarów męskiej dojrzałości - wskazywał cysters.
Spotkanie zakończyło się odmówieniem Koronki do Miłosierdzia Bożego.