W WSD Hosianum odbyło się podsumowanie akcji Pola Nadziei. - Niesiecie posługę nadziei, dając czytelne świadectwo Bożego światła. Świat potrzebuje wyrazistych świadków wiary, nadziei i miłości - zwrócił się do wolontariuszy abp Józef Górzyński.
Żonkil to jeden z pierwszych kwiatów, który ubarwia swoją żółcią szary pozimowy krajobraz. - Stał się symbolem naszej akcji Pola Nadziei. Jest tym, który niesie nadzieję wiosny, nowego życia - mówi ks. Paweł Zięba, dyrektor Caritas Archidiecezji Warmińskiej. Podkreśla, że Pola Nadziei są realnym dowodem na to, że w trudnych sytuacjach choroby i śmierci możemy liczyć na pomoc, możemy tę pomoc nieść. Celem akcji jest zbieranie pieniędzy na potrzeby Hospicjum Caritas Archidiecezji Warmińskiej.
- Tegoroczna akcja pokazała, że jest wiele młodych serc, które są gotowe pomagać innym. Są gotowe stać w sklepach i prosić o datki dla chorych, zaangażować się w różne wydarzenia w szkołach; są gotowe poświęcić swój czas jako dar miłości - podkreśla ks. Zięba. Najlepszym dowodem na to jest liczna grupa wolontariuszy, którzy przybyli na podsumowanie.
Po oficjalnej części był czas na poczęstunek. Były kiełbaski z grilla, naleśniki, wata cukrowa. Na stołach słodycze i napoje. Wolontariusze zasiedli przy stołach, często rozmawiali nie tylko o szkole, a o podjętych akcjach - było zbieranie datków w galerii handlowej, szkolne kiermasze ciast, zbiórki nakrętek i zużytego sprzętu elektronicznego. - Warto pomagać ludziom - uśmiecha się Wiktoria ze Szkoły Podstawowej nr 13 w Olsztynie. - Nic się nie traci, a wiele zyskuje. Dlatego tu jestem - dodaje wolontariuszka.
Wraz z koleżankami ze szkoły uczestniczyła m.in. w zbiórce pieniędzy w jednej z galerii handlowych. Ubrane w koszulki Caritas prosiły o wsparcie hospicjum, miejsca, gdzie tak bardzo widoczna jest granica między życiem a śmiercią. - Czułam satysfakcję. Choć nie jest to takie proste, podejść i poprosić o pomoc; to szybko zrozumiałam, że wcale łatwo nie musi być. Poza tym spotkałyśmy wiele cudownych osób. Uśmiechały się, dopytywały, wrzucały pieniądze. Choć byli i tacy, którzy machnęli ręką i odchodzili lub odwracali się, udając, że nas nie ma - wspomina Wiktoria.
Dziś wraz z innymi wolontariuszami cieszy się z rezultatów akcji. Każda zdobyta złotówka, to kropla nadziei dla ciężko chorych osób, dorosłych i dzieci. - Pierwsze Pola Nadziei Caritas zakwitły w 2003 roku. Od tego momentu, rok w rok, wspólnie sadzimy, później zbieramy żonkile. Rozprowadzamy je, zbierając datki na rzecz naszego hospicjum - opowiada Katarzyna Zarecka z Caritas. - Ważnym elementem naszej akcji są również prelekcje, które głosimy w różnych placówkach oświatowych - zauważa. Podczas rozmów poruszane są trudne tematy związane z cierpieniem i śmiercią. - To uwrażliwia i uświadamia uczestnikom, czym jest choroba, że ona dotyka wielu ludzi - dodaje.
Podsumowuje, że podczas tegorocznej akcji zebrano 47 tys. 126 złotych i 82 grosze. We wszystkich działaniach wzięło udział ponad dwustu wolontariuszy. - Za te pieniądze zakupiliśmy niezbędny sprzęt medyczny: koncentratory tlenu, pulsoksymetry, inhalatory i osprzęt do aparatury medycznej - wymienia K. Zarecka i dziękuje za tak liczne zaangażowanie nauczycielom, wolontariuszom i każdemu, kto wsparł akcję Pola Nadziei.
Uczestnicy posumowania uczestniczyli w Eucharystii, której przewodniczył abp Górzyński. Wskazywał na Boży dar, jakim jest nadzieja. - Wy jesteście dla innych takim darem - mówił pasterz, zwracając się do wolontariuszy. Nadzieję trzeba nieść światu, pokazać ją tym, którzy widzą już jedynie szarość dnia, widzą kończące się życie i cierpienie. - Trzeba rozszerzać w świecie pola nadziei; że bez względu na przeżywane doświadczenie - trud, cierpienie, chorobę - trwa w świecie wiara, nadzieja i miłość. Człowiek nie może porzucać nadziei, ma wręcz głębiej boskie wartości doświadczać. Jak? Kiedy spotka człowieka, który mu to pokaże swoją postawą. Dlatego tak ważne jest to, co robicie - mówił abp Górzyński.
- Życzę wam, abyście byli głosicielami wartości najważniejszych dla człowieka. Nie tych, które promuje świat, a Bożych, świadczących o wielkości człowieka, abyśmy stali się na miarę Chrystusa - podkreślał metropolita warmiński.