Z trzech olsztyńskich świątyń wyruszyło Trzech Króli, by spotkać się przed ratuszem, skąd w jednym orszaku udali się do stajenki, gdzie czekała na nich Święta Rodzina. Jednak zanim wyruszyli, każdy z nich uczestniczył we Mszy św. - Bóg, który daje się poznać człowiekowi - to fundamentalna prawda o naszej wierze, która jest wiarą objawioną - akcentował abp Górzyński.
W święto Objawienia Pańskiego w archidiecezji warmińskiej w ponadpięćdziesięciu miejscowościach odbyły się Orszaki Trzech Króli. W Olsztynie już po raz dwunasty Trzej Królowie poprowadzili uczestników do stajenki, by w ich obecności złożyć Nowonarodzonemu swoje dary. Król Melchior wyruszył z parafii św. Józefa, Baltazar z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, zaś Kacper z konkatedry św. Jakuba, gdzie wcześniej Eucharystii przewodniczył abp Józef Górzyński.
- Już nawet nie wiem, który to mój orszak - mówiła Aleksandra. Tradycyjnie przyszła na Mszę św., po której podąży za królem Kacprem, by pokłonić się Jezusowi. - Nie patrzę na pogodę, a co roku ona nieco zaskakuje. Były siarczyste mrozy, był ciepły dzień, a dziś pada. Niech łaska Boża na nas pada i nas obmywa - uśmiechała się Aleksandra.
Olsztyn. Objawienie Pańskie Msza św. w konkatedrze św. Jakuba - 2025 r.
W konkatedrze liturgii przewodniczył abp Józef Górzyński. - Wspominamy dzień, kiedy to do małej wioski Betlejem przybyli Mędrcy ze Wschodu, aby oddać hołd Dzieciątku Jezus. Choć byli poganami, Bóg objawił im prawdę, że to małe dziecko jest Królem narodów, obiecanym Mesjaszem i Zbawicielem świata - mówił na wstępie proboszcz ks. Artur Oględzki. My, podobnie, jak oni, powinniśmy pokłonić się Jezusowi i złożyć Mu dary. - Jednym z najpiękniejszych darów jest nasza wiara - podkreślał proboszcz.
Po Ewangelii diakon odśpiewał uroczyste ogłoszenie największych wydarzeń zbawczych celebrowanych w Roku Liturgicznym.
Metropolita warmiński w homilii podkreślał, że Kościół ten dzień nazywa Objawieniem Pańskim, kiedy celebrujemy Tajemnicę Wcielenia. - Czyli boskie wkroczenie w nasz ziemski świat - mówił pasterz.
Bóg, który jest poza czasem i jest w wieczności, wkracza w historię ludzkości. - Jest tylko jedno słowo, które oddaje treść tego wydarzenia. Jeżeli słyszymy słowo "misterium", to ono właśnie to oznacza, boskie działanie w naszym konkretnym ludzkim świecie - podkreślał abp Górzyński. Przypominał, że dzisiejsze święto jest jednym z najstarszych obchodzonych w historii Kościoła i nosiło nazwę Epifania, czyli Objawienie. - Bóg, który daje się poznać człowiekowi - to fundamentalna prawda o naszej wierze, która jest wiarą objawioną - akcentował metropolita warmiński.
Homilię wygłosił abp Józef Górzyński. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Objawienie Pańskie 2025 r. - homilia abp Józef GórzyńskiCzłowiek zdolny jest poznać Boga pod warunkiem, że przyjmie postawę, którą przyjęli Mędrcy ze Wschodu, a o której mówił św. Jan Paweł II w encyklice „Fides et ratio”, czyli „Wiara i rozum”. - Bo Bóg nie objawia się, jako idea, do której można dojść na drodze ludzkiego rozumowania. Trzeba otworzyć się na inny wymiar poznania, na relację miłości - mówił pasterz. Bo jest prawda, którą jedynie można poznać właśnie przez relację miłości. Wiedzieli o tym Mędrcy, a prawda o Bogu została im objawiona.
- Duch ludzki unosi się na dwóch skrzydłach, na skrzydle rozumu i wiary. Ci Mędrcy to jest przykład takiego dążenia do prawdy. Sprawni, jeśli chodzi o poszukiwanie rozumem, i otwarci wiarą na to, co Bóg objawia, jako Prawdę. To święto ma takie przesłanie - podkreślał abp Józef Górzyński. - Kiedy ruszymy w orszaku, żeby razem z nimi iść, żeby ich naśladować, to wiedzmy, że wszystko, co tam będziemy czynić, ma nas naprowadzać na myśl gotowości otwarcia się na prawdę, którą się poznaje na drodze osobowej relacji miłości - mówił pasterz.
Pod koniec Mszy św. abp Józef Górzyński poświęcił kredę i kadzidło. Po liturgii z konkatedry pod olsztyński ratusz wyruszył orszak europejski króla Kacpra, gdzie połączył się z orszakami króla Melchiora i Baltazara. Tu odbyło się uroczyste rozpoczęcie drogi do olsztyńskiej stajenki.
Olsztyn 2025. Orszak Trzech Króli
- Proszę spojrzeć za siebie, ale dużo dziś ludzi - mówił Marek. - Cieszę się, że nie jestem sam w swojej wierze. To dla mnie ważne, kiedy idę z ludźmi ulicami Olsztyna. Idę i śpiewam kolędy, pokazuję, że wierzę w to narodzone Dzieciątko. To naprawdę dodaje siły - podkreślał.
- Byłyśmy na Mszy św. w parafii. Deszcz pada, czy jechać na orszak? Przełamałyśmy wątpliwości i jesteśmy - uśmiechała się Anna. Problem tylko jeden, nie miały koron. - Ale zaraz kogoś znajdziemy, kto je rozdaje. Warto przyjechać z młodszym pokoleniem. Niech widzą, że świat się cieszy, że jesteśmy ludźmi radosnej wiary - zauważała. Chwilę później szła z córkami i wnuczką z koroną na głowie.
Maryja była zaskoczona niespodziewanymi gośćmi i podarunkami. Krzysztof Kozłowski /Foto GośćPo dojściu do stajenki pokłon złożyły siostry katarzynki, które 31 maja będą w Braniewie przeżywać uroczystość beatyfikacji współsióstr. Pokłon złożyli i dary przekazali Trzej Królowie. Życzenia złożył abp Józef Górzyński i prezydent Olsztyna Robert Szewczyk. Po czym wszyscy ruszyli miarowym krokiem, tańcząc poloneza.
Jeszcze przez długi czas słychać było śpiew kolęd dochodzący z placu Solidarności.