W kaplicy Warmińsko-Mazurskiego Centrum Chorób Płuc w Olsztynie, z okazji Światowego Dnia Chorego, podczas Mszy św. abp Józef Górzyński poświęcił ikonę Królowej Karmelu - Gwiazdy Morza. - Chcemy w Roku Jubileuszowym prosić Ją o wstawiennictwo i uczyć się od Niej, co to znaczy być pielgrzymem nadziei - mówił ks. Dariusz Sonak.
Nadzieja zawieść nie może - to hasło tegorocznego Światowego Dnia Chorego, które nawiązuje do Roku Jubileuszowego 2025, zapraszające nas do tego, abyśmy byli pielgrzymami nadziei. - Nasza kaplica szpitalna jest kaplicą jubileuszową - podkreślał kapelan ks. Sonak.
Papież Franciszek w bulli zwrócił uwagę na fakt, że tam, gdzie są chorzy i cierpiący, tam ma spływać najwięcej łask Bożych. Ojciec Święty w dokumencie prosił, aby szczególnie przywoływać Maryję jako Gwiazdę Morza. - Dlatego w naszej kaplicy poświęcimy ikonę Gwiazdy Morza, Maryi Królowej Karmelu. Nasza kaplica jest pod wezwaniem karmelitanki św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, stąd też chcemy z tej duchowości zaczerpnąć i spojrzeć na nowo na Maryję jako na Tę, która przychodzi z pomocą każdemu człowiekowi - mówił kapelan.
Kaplica szpitalna Warmińsko-Mazurskiego Centrum Chorób Płuc w Olsztynie
Przypomniał, że człowiek chory jest często zagubiony w swoim cierpieniu, czuje się opuszczony, często pozbawiony nadziei. - A Maryja, Gwiazda Morza, ma być punktem odniesienia kierującym do Jezusa, dawcy uzdrowienia. Maryja również towarzyszy choremu. Dlatego chcemy w Roku Jubileuszowym prosić Ją o wstawiennictwo i uczyć się od Niej, co to znaczy być pielgrzymem nadziei. Chorzy często są pozbawieni nadziei, a my chcemy podkreślić, że to właśnie ich pielgrzymka nadziei ma nam, osobom zdrowym, nadawać sens życia i uświadamiać, co jest najważniejsze - podkreślił ks. Sonak.
Na wstępie Mszy św. abp Górzyński poświęcił ikonę. W homilii podkreślił, że miarą człowieczeństwa jest Jezus Chrystus, czyli Bóg wcielony. Stąd tak ważne jest, abyśmy dostrzegali dwa wymiary człowieka - cielesny i duchowy - które stanowią nierozdzielną jedność. - Znajdujemy się w kaplicy szpitalnej, która jest najlepszym dowodem na dostrzeganie tej jedności człowieka. Miejsce, gdzie zajmujemy się chorobą ciała, a jednocześnie odwołujemy się do jego wymiaru duchowego - zauważył pasterz.
Wskazywał na Matkę Bożą jako Gwiazdę Morza, ukazaną w ikonie Królowej Karmelu. - Ona ma w sercu Chrystusa Pana i na Niego wskazuje, apelując do nas, abyśmy Go wiernie słuchali i gorliwie wypełniali to, co On objawia. Gwiazda Morza to punkt odniesienia dla tych, którzy się gubią. Człowiek na morzu musi wiedzieć, dokąd ma płynąć. Nie może żeglować w przypadkowe strony, stąd potrzebuje obiektywnego punktu odniesienia. Otóż Maryja wskazuje na taki punkt, na człowieczeństwo objawione w życiu Chrystusa. Na Niego człowiek ma być ukierunkowany całym swoim życiem. Maryja właśnie to nam ukazuje - tłumaczył metropolita warmiński.
Podkreślił, że właśnie w szpitalu, gdzie wiele osób czuje się zagubionymi, obecność takiego znaku jak Gwiazda Morza jest bardzo ważna. - Tu refleksja nad sensem życia jest żywa i dogłębna. Dlatego wyrażam swoją radość, że ten znak w wizerunku ikony Królowej Karmelu tu będzie, że chorzy w nim rozpoznawać będą fundamentalne prawdy, które dotykają godności człowieka i jego życia, a które objawiane są w Jezusie Chrystusie - podkreślił abp Górzyński.
- To dla nas wyjątkowy dzień, miejsce i wydarzenie - mówiła Wioletta Śląska-Zyśk, dyrektor placówki. - Nasza kaplica jest kaplicą jubileuszową, a od dziś będzie tu wyjątkowa ikona Gwiazdy Morza. Mam nadzieję, że nasi chorzy będą tu się modlić, wypraszać łaski, napełniać się nadzieją. Ta ikona ma przynosić nadzieję chorym i wzmacniać naszych pracowników. Musimy być radośni, pełni wiary i miłości, aby pomagać tym, którzy cierpią - zaznaczyła.
Wśród pacjentów obecnych na Mszy św. była pani Jadwiga. - Piękne wydarzenie - nie ukrywała wzruszenia. - Cieszę się, że przypadło mi uczestniczyć w nim. Będę w szpitalu trzy tygodnie. Przychodzę tu codziennie, choć trudno jest mi chodzić z powodu astmy. Szybko się męczę - wyznała. - Zawierzam swoje cierpienia Matce Bożej. To podnosi na duchu, dodaje sił. Nie wyobrażam sobie życia bez modlitwy - podkreśliła.