Zawsze można lepiej i więcej

W ramach wydarzenia odbyły się występy artystyczne, pokazy oraz akcja edukacyjna i prozdrowotna. W atrium pojawiły się stoiska medyczne, gdzie można było wykonać pomiar cukru oraz ciśnienia. Przeprowadzony został konkurs na najciekawsze słowo kojarzące się z hospicjum, w którym nagrodą był pobyty w SPA.

W ramach warsztatów dekorowano różnymi technikami figurki styropianowe oraz uczono, jak skręcać balony, tworząc różne zwierzęta. Była też mata edukacyjna Autochodzik; dzieci poruszające się po macie poznawały zasady ruchu drogowego.

- „Pola Nadziei”, to akcja, która od wielu lat nie tylko służy zbiórce pieniędzy, choć jest to jej ważna część - mówi Joanna Mackiewicz z Caritas. - Służy także promocji idei hospicyjnej, próbie zmiany myślenia o hospicjach jako umieralniach, smutnych i zimnych przestrzeniach, do których trafiają tylko porzuceni i samotni ludzie. Przez akcję, w którą angażujemy dzieci i młodzież, chcemy nie tylko kształtować ich wrażliwość na osoby potrzebujące, ale też uświadamiać, że hospicjum to też życie, że życie każdego człowieka jest ważne, wartościowe i możliwe do przeżycia od poczęcia aż do naturalnego końca - mówi Joanna.

  Na dzieci przygotowanych było wiele atrakcji. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Jak zauważa ks. Paweł Zięba, dyrektor warmińskiej Caritas, działania na rzecz chorych dzieci zawsze pochłaniają ogromne fundusze. - Zawsze można lepiej, nowocześniej i więcej, szczególnie przy obecnym tempie rozwoju medycyny. Jednak zawsze barierą są pieniądze. Akcja „Pola Nadziei” jest odpowiedzią na to wyzwanie. Z pozyskanych w ten sposób pieniędzy kupujemy nowoczesny sprzęt, z którego korzystają nasi mali pacjenci - przybliża dyrektor.

Stąd potrzeba organizowania takich wydarzeń, jakie miało miejsce w galerii handlowej. Przy każdym ze stoisk można było wesprzeć działania hospicjum. W pasażach galerii wolontariusze ubrani w żółte koszulki z identyfikatorami i specjalnie oznakowanymi puszkami prowadzili na rzecz hospicjum kwestę.

- Pragniemy przybliżyć ideę hospicyjną dla jak największej liczby osób. To również okazja do spotkania z osobami, które nieustannie nas wspierają - mówi s. Luisa Świerczewska, kierownik Hospicjum dla Dzieci.

  - Chcemy mówić, że hospicjum to też życie - mówi s. Luisa Świerczewska, kierownik Hospicjum dla Dzieci. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

- Jestem tu na zakupach, a przy okazji się zatrzymałam, żeby zobaczyć, co się tu dzieje - mówi Monika. - Ciekawe atrakcje dla dzieci. Choć mnie dotknęła codzienność hospicjum. Jakoś wcześniej nie myślałam, że są takie miejsca dla dzieci. One kojarzą się bardziej z osobami starszymi. Przejmująca historia, która daje wiele do myślenia. Dziś wsparłam tę instytucję. Myślę, że zrobiłam coś dobrego - uśmiecha się Monika.