W Gietrzwałdzie odbyło się modlitewne spotkanie mężczyzn. - Gietrzwałdzka Strefa Mocy czyli gietrzwałdzkie spotkania mężczyzn, to owoc modlitwy wielu osób wspólnot. Spotykamy się, by się umocnić, ożywić wiarę i stać się oparciem dla wszystkich, którzy tego potrzebują - mówi organizator ks. Andrzej Midura.
Już po raz trzeci w Gietrzwałdzie odbyło się spotkanie mężczyzn czyli Gietrzwałdzka Strefa Mocy. To sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej przyjechali mężczyźni z całej Polski, z różnych męskich wspólnot.
- Spotykamy się, by się umocnić, ożywić wiarę i stać się oparciem dla wszystkich, którzy tego potrzebują, którym towarzyszymy w codziennym życiu - mówi organizator ks. Andrzej Midura. - Chodzi o to, żeby była przestrzeń do jednoczenia ludzi, do budowania wspólnoty modlitwy i braterskiego spotkania - mówi.
Nawiązuje do słów nowego papieża Leona XIV, który apelował, żeby budować mosty dialogu i spotkania, zawsze w pokoju. - My chcemy właśnie to czynić, budować mosty między ludźmi, budować piękne relacje - zauważa.
Podkreśla, że każdy potrzebuje wspólnoty, bo w niej buduje się siłę swojej wiary, ale też ma się pewność, że są wokół inni, którzy w życiu też kierują się wartościami ewangelicznymi. - Kobiety dają nam piękno, delikatność i wrażliwość, co nie zmienia faktu, że my mężczyźni potrzebujemy własnej przestrzeni spotkania, kiedy możemy nie tylko modlić się razem, ale też i porozmawiać o swoich problemach i przeżywanych sytuacjach. Czasem mamy taką ciemną dolinę, kiedy potrzebujemy spotkać Jezusa, który nas słucha, czasami wstrząśnie i poprowadzi ku wolności - mówi ks. Midura. - Jako mężczyźni z różnych wspólnot, chcemy być dziś z Jezusem - dodaje.
- Jeżeli jest tu Matka Boża, tu się objawiła, to warto przyjechać w to miejsce, aby po prostu być, tu prosić o łaski - mówi Piotr z Warszawy. - Jeśli się modlę, otrzymuję wiele łask. Czuję to na co dzień. Mam mały różaniec na palcu. Obracam go w dłoni i się modlę. Robię to codziennie w drodze do pracy. Myślę, że to najlepsze, co mogę zrobić - uważa.
- Jeśli człowiek wsłucha się w słowo Boga, otworzy na łaski Boże, to jest w stanie iść godnie przez życie - mówi Marek z Warszawy. - Przyjechałem tu, bo uważam, że w życiu trzeba stawiać na wspólnotę. Jestem w miejscu, gdzie objawiła się Matka Boża, Ona mówiła w języku polskim, czyli przemawiała do wspólnoty polskiej. Mamy dbać o wspólnoty parafialne, o rodzinę. Naród to rodzina rodzin, czyli wspólnota wspólnot. Trzeba wracać do tej idei, zwłaszcza dziś, kiedy doświadczamy tak wielu problemów. Powinniśmy budować każdą wspólnotę na dobrym fundamencie, na miłości Maryi, która prowadzi nas do Jezusa. To jest nasza droga - podkreśla.
Spotkanie rozpoczęło się od konferencji, którą wygłosił Przemek „Kawa” Kawecki SDB. Następnie była modlitwa uwielbienia, którą prowadził Bartek Jaskot. Po modlitwie różańcowej uczestnicy celebrowali Eucharystię. Następną konferencję wygłosił ks. Marcin Chalecki SDB. Spotkanie zakończyło się Koronką do Miłosierdzia Bożego.