Robin Hood niech się schowa

Słamo

|

Posłaniec Warmiński

publikacja 09.05.2012 22:38

Miłośnicy łuku zainaugurowali letni sezon turystyczny na polach Grunwaldu.



Historycy jednoznacznie wskazują, że bitwa pod Grunwaldem nie była starciem wyłącznie kawaleryjskim 
Historycy jednoznacznie wskazują, że bitwa pod Grunwaldem nie była starciem wyłącznie kawaleryjskim
Sławomir Moćkun

Wmiejscu historycznego zwycięstwa wojsk króla polskiego Władysława II Jagiełły i wielkiego księcia litewskiego Witolda Aleksandra rywalizowało ponad dwudziestu miłośników konia i łuku z całej Polski oraz goście z Turcji. Wojownicy posługujący się wschodnim łukiem refleksyjnym walczyli pod Grunwaldem w tatarskich oddziałach posiłkowych, a także w formacjach złożonych z lenników i sprzymierzeńców litewskiego władcy, do których możemy zaliczyć na przykład Wołochów. Rywalizacja o zekier (pierścień łuczniczy) chana Dżelal ed-Dina, dowodzącego oddziałami tatarskimi 15 lipca 1410 roku, w historycznych konkurencjach: węgierskiej, koreańskiej oraz bojowej konkurencji grunwaldzkiej, zapoczątkowała sezon turystyczny na polach Grunwaldu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.