Śmierć za cichy głos

koz

|

Posłaniec Warmiński 31/2012

publikacja 02.08.2012 00:15

Z powodu zaangażowania w sprawy polskie i głoszonych kazań był prześladowany przez nazistów, aż wreszcie osadzony w niemieckim obozie koncentracyjnym, gdzie poniósł śmierć męczeńską.

 To były czasy, kiedy za obronę polskiej mowy i głoszoną prawdę był prześladowany i zabijany człowiek. Szczególnie represjonowano kapłanów, którzy swą postawą świadczyli, że są cenniejsze wartości niż życie. Takim kapłanem był ks. Bronisław Piotr Sochaczewski To były czasy, kiedy za obronę polskiej mowy i głoszoną prawdę był prześladowany i zabijany człowiek. Szczególnie represjonowano kapłanów, którzy swą postawą świadczyli, że są cenniejsze wartości niż życie. Takim kapłanem był ks. Bronisław Piotr Sochaczewski
Krzysztof Kozłowski

Ksiądz Bronisław Piotr Sochaczewski urodził się 15 maja 1886 r. w Brusach koło Chojnic (Kaszuby), w polskiej rodzinie katolickiej, jako drugie z czworga dzieci Hipolita i Xaverii. Po ukończeniu edukacji na poziomie gimnazjalnym i uzyskaniu matury, rozpoczął studia w seminarium w Braniewie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1913 r. we Fromborku z rąk bp. Augustyna Bludaua.

Wyróżniający się kapłan

Pierwszą parafią, do której został posłany jako neoprezbiter, była wspólnota pw. św. Anny w Sztumie. Po kilku miesiącach posługi został przeniesiony do Postolinia, gdzie większość mieszkańców stanowili Polacy. 13 lutego 1920 r. biskup warmiński ustanowił go pierwszym wikariuszem w parafii Trójcy Świętej w Kwidzynie. Tu zaangażował się w polski ruch plebiscytowy i prowadził dla chętnych kursy języka polskiego. Po pół roku pracy został wikariuszem w Świętej Lipce, dwa lata później zastępcą proboszcza w ełckiej parafii, a następnie w Lamkowie. 17 października 1928 r. otrzymał propozycję wikariatu i komendarycznego zarządu beneficjum Nycza w Ramsowie, jednak ta nominacja nie weszła w życie. 8 czerwca 1931 r. ks. Sochaczewski został proboszczem w Krasnej Łące. Ks. Bronisław był wyróżniającym się kapłanem, dlatego konsul RP w Olsztynie Józef Gieburowski złożył mu propozycję zorganizowania w Niemczech Towarzystwa im. Stanisława Kardynała Hozjusza. Według raportu konsula, przez tę organizację zamierzano zintegrować wszystkich księży polskiego pochodzenia, zamieszkujących tereny Niemiec. Wyznaczone główne cele towarzystwa skupiały się na dążeniu do beatyfikacji kard. Hozjusza, podjęciu badań nad jego dorobkiem oraz upowszechnieniu tradycji Hozjusza poza granicami Warmii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.