Obrabowani przez cesarza

Łukasz Czechyra

|

Posłaniec Warmiński 32/2012

publikacja 09.08.2012 00:15

Jak zbliżyć się do nieba? Tutejszy proboszcz doskonale wie – można zacząć od paralotni. A wtedy i parafię lepiej z góry widać…

 W świątyni znajduje się zabytkowe, neogotyckie wyposażenie, a prawdziwą perełką są witraże W świątyni znajduje się zabytkowe, neogotyckie wyposażenie, a prawdziwą perełką są witraże
zdjęcia Łukasz Czechyra

Ignalin został założony pomiędzy 1333 a 1342 rokiem jako Reimerswalde, a nazwa wywodzi się prawdopodobnie od nazwiska Reimer – mieszkańca, który brał udział w tworzeniu wioski. Powstające osady organizowały środki na budowę kościołów. Pierwsza świątynia w Ignalinie powstała już w drugiej połowie XIV wieku. Tereny te rozwijały się spokojnie aż do przełomu XV i XVI wieku, kiedy wojna z Krzyżakami przyniosła pożogę i rabunek, i na długi czas zahamowała rozwój wsi.

Obrabowani

W roku 1580 kościół w Ignalinie został ponownie konsekrowany przez biskupa warmińskiego Marcina Kromera i otrzymał za patrona św. Jana Ewangelistę. Ten drewniany kościół został zastąpiony późnobarokową świątynią, którą wzniesiono w latach 1783–1785, a którą 16 maja 1787 roku konsekrował biskup Ignacy Krasicki. Warto zwrócić uwagę na wieżę, która zwień- czona jest baniastą kopułą pokrytą gontami. Świątynia, jak i cała okolica bardzo krótko cieszyły się spokojem – w 1807 roku przybyły tu wojska napoleońskie, które stoczyły bitwę pod Lidzbarkiem Warmińskim. Zniszczono w tym czasie wiele domostw, zrabowano inwentarz, a choroby zakaźne i głód spowodowały śmierć prawie połowy mieszkańców okolicznych wiosek. Ówczesny proboszcz, ks. Hosmann, zmuszony był opuścić plebanię, gdzie zakwaterowali się francuscy oficerowie, prawdopodobnie nawet sam cesarz Napoleon. Napoleońskie wojska nie uszanowały sfery sacrum – włamali się do kościoła i zrabowali przedmioty ze srebra i złota.

Zjednoczeni w Kościele

Wielkie zmiany, podobnie jak na całym terenie Warmii, przyniosła w Ignalinie II wojna światowa. Rdzenni mieszkańcy tych ziem wyprowadzili się, a nowo przybyli stworzyli swoistą mieszankę kulturową, każdy bowiem przyniósł ze sobą swój własny język, kulturę, nawet modlitwę. Wtedy jednoczył ich Kościół i tak się dzieje nadal. Parafia liczy około 700 osób. Oprócz kościoła w Ignalinie są jeszcze kościoły filialne w Łaniewie oraz Workiejmach. W parafii działają dwie róże różańcowe, jest liczna grupa ministrantów, parafialne koło Caritas. Mimo że tak jak w większości parafii da się odczuć spadek zainteresowania udziałem w życiu wspólnoty, to ciągle są tu ludzie, dla których parafia do dobro wspólne, o które warto i trzeba dbać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.