Nie tylko ładne okładki

Łukasz Czechyra

|

Posłaniec Warmiński 47/2012

publikacja 22.11.2012 00:15

Biskup Marcin Kromer kazał swoim kapłanom co najmniej dwa kazania w roku poświęcić synodom warmińskim. Dziś zaczynamy od wydania książkowego.

Sekretarz generalny synodu, ks. prof. Władysław Nowak podkreślał, że synod jest dziełem przede wszystkim abp. Wojciecha Ziemby Sekretarz generalny synodu, ks. prof. Władysław Nowak podkreślał, że synod jest dziełem przede wszystkim abp. Wojciecha Ziemby
Łukasz Czechyra

Początkowo fakt powołania kolejnej parafii w Szczytnie wzbudził zaskoczenie – w tym czasie budowały się już dwa nowe kościoły. Wówczas mieszkańcy osiedla Kochanowskiego należeli do parafii pw. św. Stanisława Kostki, której proboszczem był śp. ks. Robert Dziewiatowski. – Tak rozpoczęła się budowa nowej wspólnoty wiernych. Prawie 75 proc. mieszkańców to osoby pochodzące z Kurpi, z okolic Myszyńca, Kadzidła, Czarni i Surowego. Początki były trudne. Był dekret biskupa, jego błogosławieństwo i nic więcej. Nie ma lokalizacji, pieniędzy – mówi proboszcz ks. Mirosław Rudoman. Po długich poszukiwaniach terenu pod budowę nowego kościoła, parafia otrzymała grunty na skraju miasta, gdzie w pierwotnych planach była budowa szkoły, boiska i budynków przeznaczonych pod handel i usługi. – Ludzie dziwili się, pytali, po co kościół na krańcu miasta, w miejscu, gdzie rosną łany zbóż, pasą się koń i krowy. Dziś wokół budującej się świątyni stoją domy – mówi proboszcz.

Szkoła modlitwy

Po koniec lipca 1992 r. odbyła się uroczystość poświęcenia krzyża. Przez dwa miesiące Eucharystie były odprawiane w niewielkim namiocie. Później wysiłkiem wiernych postawiono tymczasową murowaną kaplicę, która do dziś jest miejscem modlitwy. Ks. Józef Drążek podarował księgi liturgiczne, a śp. ks. Robert Dziewiatowski – komplet ornatów. – Ale miałem problem, na czym ludzi posadzić. Posadzki nie było, był piach. Znalazłem w szkole na strychu stare ławki z kałamarzami. Po niewielkiej przeróbce stanęły w kaplicy. Wierni żartowali, że szkoła w kościele powstała. „Uczyliśmy się przy tych ławkach, dziś klęczymy i się modlimy” – mówili – wspomina proboszcz. W 2007 r. rozpoczęto budowę świątyni. Ks. Rudoman podkreśla, iż jest szczęśliwy, że wzrasta pobożność parafian. I choć nie przychodzi ich więcej niż w innych parafiach, to znacznie wzrosła liczba udzielanych Komunii św.

Parafianie aktywnie

W parafii organizowane są różne wyjazdy. W tym roku chętni odwiedzili Licheń, Częstochowę, Łagiewniki, Kalwarię Zebrzydowską, Wadowice i Kraków. Proboszcz wyjeżdża również na pielgrzymki i wycieczki z ministrantami. – Staram się ich wozić w ciekawe miejsca. Byliśmy już we Francji, w Niemczech i we Włoszech. Mamy swój samochód, więc najgorliwszych ministrantów i lektorów, w ramach podziękowania za oddaną służbę Chrystusowi, zabieramy na te wyjazdy. Robimy rowerowe rajdy, kuligi, wyjeżdżamy na basen – mówi proboszcz. Służbę liturgiczną ołtarza tworzy 6 lektorów, 30 ministrantów i dwóch szafarzy – Marek Woźniak i Władysław Zapadka. W parafii istnieje również 6 kół różańcowych, w tym jedna róża męska, wspólnota dziecięca „Młodzi dla świata”, prowadzona przez Tadeusza Wlazłę, schola dziecięca pod kierownictwem Krzysztofa Fuksa. Na terenie parafii jest Szkoła Podstawowa nr 3. Kapłani swoją opieką otaczają szpital powiatowy, gdzie obecnie ukończono kaplicę, do której ołtarz podarowały siostry klaryski. W parafii jest jeden wikariusz – ks. Wojciech Wajda.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.