Proboszcz z Garbna był podejrzany o seksualne wykorzystanie dziewczynek w wieku od 9 do 13 lat. Prokuraturę zawiadomiła dyrektor szkoły, której o rzekomych czynach duchownego opowiedziały uczennice. Proboszcz miał je namawiać do rozbierania się i kąpieli w jego obecności, a także dotykać dziewczynki w trakcie nauki pływania. Te sytuacje miały mieć miejsce podczas wakacyjnych wyjazdów dla dzieci z ubogich rodzin, a także na plebanii. Kuria Metropolitalna Archidiecezji Warmińskiej zawiesiła księdza w obowiązkach do czasu ostatecznego wyjaśnienia sprawy, a teraz prokurator umorzył śledztwo, podając, że w większości badanych sytuacji brak było znamion czynu zabronionego, w innych natomiast nie znaleziono dowodów.

Ksiądz od początku przekonywał, że nie miał złych intencji, a jego słowa i gesty mogły zostać źle odebrane. Ponadto opinia psychologiczna potwierdziła, że nie ma on skłonności pedofilskich.