Krzyż, co z Osetnika wracał

Łukasz Czechyra

|

Posłaniec Warmiński 09/2013

publikacja 28.02.2013 00:00

Chwalęcin. Mała wioska niedaleko Ornety. Na pierwszy rzut oka w zasadzie nic tu ciekawego. Kilka domów i jakiś kościół z bocianim gniazdem na dachu otoczony murami, z których tynk odpada. Wydaje się, że to jakaś ruina. No właśnie, wydaje się...

Świątynia praktycznie w nienaruszonym stanie przetrwała do dnia dzisiejszego Świątynia praktycznie w nienaruszonym stanie przetrwała do dnia dzisiejszego
Łukasz Czechyra

Nasz region, od wieków nazywany Świętą Warmią, nosi takie miano nie przez przypadek – każdy, kto tu przyjedzie, zwraca natychmiast uwagę na niezliczoną liczbę kapliczek czy przydrożnych krzyży. Takie znaki jednoznacznie wskazują na religijność mieszkańców tych ziem. Zdarza się jednak, że my, którzy tu mieszkamy od wielu lat, nie mamy pojęcia, jakie duchowe bogactwo mamy w okolicy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.