Kolej na Olsztyn

ks. Piotr Sroga

|

Posłaniec Warmiński 24/2013

publikacja 13.06.2013 00:15

Niebawem Olsztyn zabarwi się na żółto. Takiego koloru koszulki są znakiem rozpoznawczym stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.

 Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, udostępni stypendystom między innymi olsztyńskie planetarium Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, udostępni stypendystom między innymi olsztyńskie planetarium
ks. Piotr Sroga

Stolica Warmii i Mazur została bowiem wybrana na miejsce ich letniego obozu. Od 6 do 18 lipca będziemy gościć 1,2 tys. młodych ludzi, którzy chcą modlić się, dyskutować, bawić i poznawać uroki Krainy Wielkich Jezior.

Wzajemne ubogacenie

– Powstanie fundacji związane jest z pielgrzymką Jana Pawła II do Polski w 1999 roku. Pamiętam ją bardzo dobrze, gdyż miałem okazję gościć wtedy papieża w Ełku. Po jej zakończeniu okazało się, że została pewna suma. Powstało pytanie: „Co z tymi pieniędzmi zrobić?”. Pojawiła się idea, żeby zbudować żywy pomnik Jana Pawła II. Chodziło o stworzenie fundacji i ufundowanie stypendiów dla młodzieży z uboższych regionów – mówi abp Wojciech Ziemba. Inicjatywa spotkała się z życzliwością społeczeństwa i dzięki hojności darczyńców ten pomnik żyje i rozwija się. Projekt obejmuje uczniów szkół i studentów. Nie chodzi tylko o kształcenie, ale także o tworzenie wspólnoty. Więź pogłębiają coroczne obozy wakacyjne. Oczywiście korzysta na tym także region, gdzie spędzają letni czas młodzi ludzie, gdyż przybywają ze wszystkich stron Polski i swoje doświadczenie przekazują potem swoim najbliższym i przyjaciołom. – Młodzi w żółtych koszulkach będą mieli okazję poznać nasze bogactwa kulturalne i historyczne, my natomiast będziemy się cieszyć ich radością i młodością – mówi metropolita warmiński.

Pracowity Jaś

Żeby stać się stypendystą Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, trzeba spełnić konkretne wymagania. Pomoc obejmuje dzieci i młodzież z ubogich rodzin, często są to rodziny wielodzietne. Dodatkowym kryterium jest średnia ocen 4,8. – Bez tego stypendium wiele osób nie miałoby możliwości kształcenia. Trzeba także powiedzieć, że w rodzinie wielodzietnej nie jest łatwo uzyskać wymaganą przez nas średnią ocen na świadectwie. Rodzice nie mówią: „Jasiu, idź do pokoju i ucz się, a ja przyniosę ci herbatkę”. Nie ma takiej sytuacji. Każdy w takiej rodzinie ma swoje obowiązki i musi sobie sam wykroić czas oraz kącik na naukę. Dlatego jesteśmy pełni uznania dla tych młodych ludzi – mówi ks. Jan Drob, prezes fundacji. Aktualnie FDNT roztacza opiekę nad 2,5 tys. młodych ludzi; tysiąc z nich to studenci. Na UWM w Olsztynie studiuje 26 stypendystów. Od początku działalności fundacja pomogła około 20 tys. osób. Fenomenem jest fakt, że stypendyści nie tylko pobierają pieniądze na edukację, ale mają ze sobą kontakt i tworzą wspólnotę.

Tramwajowy hit

Idea obozów wakacyjnych zrodziła się z wymiany, która na początku odbywała się między poszczególnymi diecezjami. – Pierwszy duży obóz zorganizowaliśmy w Krakowie. Młodzież mogła poznać historię tego pięknego miasta. Była także wycieczka do Wadowic, gdzie burmistrz ufundował ponad 1000 kremówek – mówi ks. Jan. W organizację obozów włączają się również lokalne władze samorządowe i wiele podmiotów prywatnych. Dzięki temu wszędzie na młodzież czeka wiele atrakcji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.