12 ton dobroci


ks. Piotr Sroga


|

Posłaniec Warmiński 36/2013

publikacja 05.09.2013 00:15

Przez wieki nie było świątyni katolickiej. 
Teraz są nie tylko mury, ale także żywa wspólnota.

W głównym ołtarzu znajduje się obraz Świętej Rodziny ze Świętą Trójcą W głównym ołtarzu znajduje się obraz Świętej Rodziny ze Świętą Trójcą
ks. Piotr Sroga /GN

Katolicy w Jedwabnie byli przez wieki w mniejszości. Jednak pierwsza świątynia powstała już przed rokiem 1400. Miejscowy historyk Sławomir Ambroziak przytacza relację, znajdującą się w źródłach krzyżackich, o stratach poniesionych przez wiernych z Jedwabna po bitwie pod Grunwaldem: „Kościół w Jedwabnie poniósł szkodę 100 grzywien, obrazy zostały zniszczone, przybory kościelne zabrane, woda święcona wylana”.


Dzięki pożyczce


Ważnym momentem w historii katolików tej miejscowości było przejście Prus Książęcych na protestantyzm w roku 1525. Wtedy też świątynia katolicka została przejęta przez ewangelików. Idea wybudowania nowego kościoła powstała dopiero w 1927 roku. Zmieniła się sytuacja demograficzna w wyniku napływu ludności o wyznaniu rzymskokatolickim. Rozpoczęły się zbiórki pieniędzy na budowę świątyni, jednak możliwości finansowe lokalnej wspólnoty były bardzo ograniczone. Pasymski proboszcz, który roztaczał opiekę duszpasterską nad wiernymi z Jedwabna, wystąpił z prośbą o nieoprocentowaną pożyczkę do Stowarzyszenia Świętego Bonifacego z Paderborn. Dzięki tym pieniądzom 21 czerwca 1932 roku bp Maksymilian Kaller konsekrował nową świątynię. Ze względu na wielkie zaangażowanie w sprawę ks. Józefa Barczewskiego – kościołowi nadano wezwanie św. Józefa. Postać tego świętego obecna jest w witrażu, w głównym ołtarzu, a także nad wejściem do świątyni.


Prezenty z Wołynia


Diaspora katolików w Jedwabnie była niewielka i nie było jej stać na bogate wyposażenie wnętrza kościoła. Sytuacja zmieniła się po roku 1945, gdy do miejscowości przyjechali w ramach repatriacji mieszkańcy z Okop na Wołyniu. W wyniku ataku ukraińskich nacjonalistów wielu mieszkańców tej wioski zostało zamordowanych. Okopowianie przywieźli ze sobą obraz św. Jana Chrzciciela, który znajduje się do dziś w kościele. Zabrali ze sobą także szaty liturgiczne, obrazy drogi krzyżowej, wieczną lampkę i wiele innych przedmiotów. Pierwszym powojennym duszpasterzem w Jedwabnie, który zamieszkał w miejscowości, był ks. Popiół. Ponad pół roku po jego przybyciu bp Tomasz Wilczyński erygował parafię. Kolejnymi proboszczami byli: ks. Jan Suwała, ks. Tadeusz Kask, ks. Józef Misiak. Od roku funkcję tę sprawuje ks. Roman Lompa. Niedawno wierni pożegnali ks. prał. Józefa Misiaka, przez czas swojego proboszczowania zrobił wiele dla parafii.


Caritas na medal


Obecnie na terenie parafii mieszkają 2904 osoby. – Borykamy się z problemem bezrobocia. Według danych PUP w Szczytnie, w roku 2012 w parafii było 400 bezrobotnych. Systematyczną pomocą materialną objętych zostało 360 rodzin, czyli 1175 osób – mówi ks. Lompa. Grupę podstawową parafian stanowią osadnicy z Kurpii, Mazowsza i repatrianci z Wołynia. Niestety, młodzi wyjeżdżają za granicę lub do Warszawy w poszukiwaniu pracy. Dużym pracodawcą jest nadleśnictwo, ale wiele osób w okresie letnim zarabia na zbieraniu grzybów, jagód, itp. – W naszej parafii bardzo aktywny jest Parafialny Zespół Caritas, który systematycznie wspiera 30 rodzin. Przekazywana jest żywność w ramach programu PEAD i pochodząca ze zbiórek w sklepach na terenie Jedwabna i okolic. W roku 2012 najuboższym mieszkańcom parafii przekazano 12 tys. kg żywności o wartości 36 tys. zł. Ponadto zorganizowaliśmy wigilię dla 50 dzieci, I Bieg Caritas i kolonie letnie dla najmłodszych – mówi proboszcz z Jedwabna.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.