Plebania pełna słowa

ks. Piotr Sroga

|

Posłaniec Warmiński 46/2013

publikacja 14.11.2013 00:15

Zaczęli się spotykać trzy lata temu. Dziś owocuje w ich życiu to, co od tamtej pory powiedział do nich Bóg.

– Na spotkaniach możemy czytać Biblię i słuchać fachowych komentarzy – mówi Wiesław Stępniak – Na spotkaniach możemy czytać Biblię i słuchać fachowych komentarzy – mówi Wiesław Stępniak
zdjęcoa ks. Piotr Sroga /gn

W parafii św. Jakuba Apostoła od trzech lat gromadzi się grupa świeckich wraz z proboszczem, aby rozważać fragmenty Pisma Świętego. Krąg biblijny okrzepł i jego uczestnicy nie ograniczają się już tylko do wspólnych spotkań, ale angażują się w życie parafii.

Kapłan musi być

– Wszystko zaczęło się, gdy na teren naszej parafii wprowadziły się młode małżeństwa, które chodziły wcześniej na pielgrzymki, związane były z harcerstwem, uczestniczyły w Ruchu Światło–Życie. Po prostu miały kontakt z duszpasterstwem. Cztery lata temu, za namową kleryka Dawida z naszej parafii, wprowadziłem wieczorną Mszę św. Wtedy też ta grupa osób z własnej inicjatywy zaangażowała się w prowadzenie śpiewu – mówi ks. proboszcz Tomasz Szałanda. Młodzi parafianie zwrócili się także z prośbą o spotkania, które pogłębiłyby ich wiarę. Ks. Tomasz zaproponował krąg biblijny. – Zaczęliśmy się spotykać co dwa tygodnie. Przygotowuję Ewangelię, która jest czytana na najbliższej niedzielnej Eucharystii. Spotykamy się na plebanii, gdyż nie mamy parafialnej salki. Zaczynamy od kawy lub herbaty. Potem ktoś odczytuje fragment Ewangelii, a ja przedstawiam komentarz do tekstu. Następnie odbywa się dzielenie i trochę dyskutujemy – wyjaśnia ks. Tomasz. Uczestnicy mówią, w jaki sposób dany fragment przemawia do nich. Wiele jest w tych wypowiedziach nawiązań do codziennego życia. – We wcześniejszych latach mojego życia uczestniczyłem w różnych duszpasterstwach. Chodziłem na różne spotkania w czasie studiów i później. Potem, gdy już ich nie było, brakowało mi tego typu inicjatyw. Oczywiście była Msza św., ale pojawiła się potrzeba dokształcania w sferze religijnej. Trudno samego siebie zmotywować, żeby systematycznie brać do ręki Pismo Święte i rozważać je. Na spotkaniach w parafii mamy możliwość czytania Biblii i usłyszenia fachowych komentarzy. Ks. Tomasz przedstawia interpretacje poszczególnych fragmentów, a nawet słów. Dochodzimy do tego, co autor chciał nam przekazać – mówi Wiesław Stępniak, uczestnik kręgu biblijnego w Stawigudzie. Wiesław kilka lat temu przeżył wypadek młodszego syna. W jego intencji poszedł na pielgrzymkę do Gietrzwałdu. Brakowało mu wtedy księdza, który powiedziałby konferencję, byłby gotowy do rozmowy, wysłuchałby spowiedzi. Ks. Tomasz nie mógł wtedy pielgrzymować. Po prostu brakowało kapłana. Wszystko zmieniło się, gdy przeniesiono pielgrzymowanie z niedzieli na sobotę. Wtedy Wiesław docenił obecność proboszcza. Potrzeba bowiem, by ktoś wyjaśnił, podpowiedział i podtrzymał na duchu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.