Cud przemiany

Krzysztof Kozłowski

publikacja 13.01.2014 01:21

Zaśpiewali, by ujrzeć cud przemiany ludzkich serc.

Cud przemiany Na koncercie wystąpił chór działający przy Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej im. Feliksa Nowowiejskiego, pod dyrekcją prof. Benedykta Błońskiego. Wraz z nim zaprezentowały się dzieci z parafialnej scholi „Maryjne słowiki”, prowadzonej przez Magdalenę Kowalewską Krzysztof Kozłowski /GN

Na spotkaniu ks. Mariana Matuszka z Radą Osiedla Pieczewo zrodził się pomysł, żeby przy parafii pw. Matki Boskiej Fatimskiej stworzyć całoroczny Dom Świętego Mikołaja. – Nasze działania chcemy skierować przede wszystkim do dzieci z uboższych rodzin – wyjaśnia proboszcz. Jednak, aby taki dom mógł funkcjonować, potrzebne są pieniądze. Właśnie dlatego w kościele został zorganizowany koncert charytatywny, na którym wystąpił chór działający przy Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej im. Feliksa Nowowiejskiego pod dyrekcją prof. Benedykta Błońskiego. Wraz z nim zaprezentowały się dzieci z parafialnej scholi „Maryjne słowiki”, prowadzonej przez Magdalenę Kowalewską. Po koncercie słuchacze wrzucali dobrowolne ofiary na rzecz Domu Świętego Mikołaja.

Dzieci z parafii wiedzą już, że św. Mikołaj przeprowadził się do Olsztyna. Piszą do niego listy wysyłając je na adres parafii Matki Bożej Fatimskiej (ul. Bajkowa 15, 10-696 Olsztyn). – Na listy do św. Mikołaja odpowiada św. Mikołaj – żartuje ks. Marian. – W tę inicjatywę włącza się coraz więcej osób i instytucji. Mamy wolontariuszy, którzy chętnie odpisują na te listy. Jeśli nie jesteśmy w stanie zrealizować marzeń dzieci, proponujemy im coś innego – wyjaśnia proboszcz. Nie ukrywa zadowolenia, że już niedługo jedno z życzeń chorego chłopca zostanie spełnione.

– Zebrane ofiary na całoroczny Dom Świętego Mikołaja znacznie ułatwią nam jego prowadzenie. Bo przecież z jego funkcjonowaniem wiążą się koszty. Trzeba kupić koperty i znaczki, by móc odpisać na każdy otrzymany od dzieci list. Trzeba opłacić transport dzieci. Dziękuję wszystkim za dar serca, za to, że tak licznie przybyli na koncert. Była to nie tylko uczta duchowa, ale też i okazja do dobrego uczynku. Nam się wydaje, że złotówka nie zmieni czyjegoś życia. Zmieni. Jeśli będzie wiele osób, które w to uwierzą, już niedługo ujrzymy cud przemiany, nie tylko sytuacji dzieci, ale i naszych serc – mówi ks. Matuszek.