Postawił znak równości

Krzysztof Kozłowski

publikacja 02.03.2014 18:56

W Państwowej Szkoły Muzycznej w Olsztynie odbyła się XVI Wenta Dobroczynna Akcji Katolickiej Archidiecezji Warmińskiej.

Postawił znak równości Po koncercie Eleni zaśpiewała ulubioną piosenkę Jana Pawła II - "Barkę" Krzysztof Kozłowski /GN

Tego dnia na scenie Państwowej Szkoły Muzycznej w Olsztynie odbył się niezwykły koncert serc. Osoby, dla których ważne jest dzielenie się i wspieranie potrzebujących, tłumnie przybyły na XVI Wentę Dobroczynną Akcji Katolickiej Archidiecezji Warmińskiej.

Tegorocznymi beneficjentami wenty były dwie placówki z Fromborka prowadzone przez Caritas Archidiecezji Warmińskiej: Warsztaty Terapii Zajęciowej i Środowiskowy Domu Samopomocy.

Wielkie święto dobra rozpoczęło się od krótkiego spektaklu pt: „Szanujmy sponsorów” przygotowanego przez uczestników WTZ. Następnie wszystkich gości powitali Bożena Ulewicz i Wojciech Ruciński.

- Dochód, jaki osiągniemy, zostanie przeznaczony na zakup schodołazów i sprzętu rehabilitacyjnego. Na dochód będzie się składało wszystko, co dziś na tej sali pozyskamy. Dochód z loterii fantowej, której główna nagrodą jest pielgrzymka do Rzymu, ze sprzedaży przedmiotów przygotowanych przez uczestników zajęć obu placówek, i oczywiście z licytacji prac, którą prowadzi Paweł Burczyk - mówił Wojciech Ruciński, prezes AK Archidiecezji Warmińskiej.

- Jesteśmy wyznawcami religii, w której Bóg między sobą, a potrzebującym człowiekiem postawił znak równości. „Coście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych, toście mnie uczynili”, mówi Jezus. Wiadomo, że chcąc czynić dobro, trzeba spełnić jeden warunek - trzeba umieć dostrzec człowieka, który naszej pomocy potrzebuje. Już tradycyjna wenta odbywa się właśnie z tą motywacją, żeby ludzi, którzy mogą pomóc, zmotywować dla dobra innych. Sądzę, że przez minione lata zrodziło się wiele dobra, może niegłośnego, ale dobro jest zawsze ciche, skromne i pokorne. To zło jest reklamiarskie, głośne, sprawiające wrażenie, że jest go wszędzie pełno. To nie jest prawda. Dobra jest o wiele więcej - mówi abp Edmund Piszcz.

Na wencie obecna była Halina Szydełko, prezes Akcji Katolickiej. - Kolejny raz mam okazję i przyjemność uczestniczyć w Wencie Dobroczynnej, Działalność charytatywna jest jednym z obszarów działania AK. Trzeba dzielić się z innymi, z tymi, dla których los był mniej łaskawy niż dla nas. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza teraz, na progu zbliżającego się Wielkiego Postu. Trzeba pamiętać, że modlitwa, post i jałmużna to trzy filary naszego chrześcijańskiego życia, które pozwalają nam przezwyciężać zło. Jałmużna to czynienie miłosierdzia. Dlatego też warto dzielić się nie tylko tym, co jest wymiarem materialnym, ale też i tym co płynie z serca, miłością. Niech ten dzień będzie czasem dzielenia się tym co materialne i tym, co płynie prosto z serca - mówiła Halina Szydełko.

Po występie i oficjalnych przemówieniach rozpoczęło się aukcyjne szaleństwo. Prowadzący licytacje Paweł Burczyk w niezwykły wręcz sposób potrafił zmotywować uczestników licytacji do podbijania cen. Dzięki temu podczas tegorocznej wenty zebrano ponad 20 tys. zł.

- Po prostu trzeba mówić sercem do serc. To wystarczy - mówi Paweł. Tłumaczy, że wielkim atutem tej wenty jest fakt, że przybyłe osoby wiedzą dokładnie, na jaki cel zbierane są pieniądze. - Nie jest to jakaś zbiórka specjalna, że wpłaćcie na konto, wyślijcie SMS, a my potem to komuś przekażemy. Nie wiadomo, ile z tego zabiorą organizatorzy, ile zabierze w formie podatków urząd skarbowy. Tu ile zbierzemy, tyle przekazujemy potrzebującym. Ta przejrzystość jest ważna. Poza tym są fenomenalne prace artystów, wartościowe, mogące być lokatą kapitału - mówi Burczyk.

Gwiazdą tegorocznej wenty była Eleni. Zaśpiewała nie tylko piosenki ze swojej najnowszej płyty, ale też i swoje stare przeboje. - To niezwykła osoba, otwarta, ciepła. Kiedy podpisywała płyty chętnie rozmawiała, można było zrobić sobie z nią zdjęcie, uścisnąć - opowiadali uczestnicy wenty.

- W imieniu beneficjentów dziękuję, bo dzięki państwu będziemy mogli kupić schodołaz. Dziękujemy Pawłowi Burczykowi. Po prostu był fenomenalny - mówi kierownik ŚDS Izabela Pawluczuk-Myczkowska. Na zakończenie wenty wszyscy podali sobie ręce, by pokazać, że jesteśmy jednością z sobą i Chrystusem. Odmówiono modlitwę „Ojcze nasz”.

- Wenta jest objawem szeroko rozumianej dobroci, która otwiera ludzkie serca, a z drugiej strony sprawia komuś radość, niesie pomoc. Ważne jest, aby ludzi zmobilizować do tego, by pomagali innym, by to co jest dobrocią ich serca stało się także w jakiejś mierze czymś uchwytnym dla innych. Myślę, że dobroć sprawia, że łączymy się z Chrystusem - podkreśla abp Piszcz.