Moja słabość to przestrzeń dla Jezusa

Krzysztof Kozłowski

publikacja 31.05.2014 22:02

Majowy Wieczór Chwały w kościele pw. Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Olsztynie.

Moja słabość to przestrzeń dla Jezusa Czas modlitwy jest prawdziwym spotkaniem z Jezusem Chrystusem Krzysztof Kozłowski /GN

„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5) – ten cytat z Pisma Świętego był myślą przewodnią majowego Wieczoru Chwały, który odbył się w kościele pw. Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Olsztynie. W czasie tego Wieczoru Chwały Chrystus zaprosił nas do Kany Galilejskiej, na wesele, na przeżywanie radości połączonej z refleksją, że On jest w stanie dla nas zrobić wszystko, jednak musimy usłyszeć Jego słowa, zaakceptować Jego plan, poddać się Jego wskazówkom.

Wieczór uwielbienia rozpoczął się Mszą św. Homilię wygłosił ks. Karol Krukowski, który jednocześnie przeżywał 6. rocznicę święceń kapłańskich. W wygłoszonej homilii wyjaśniał głębię cudu w Kanie, przesłanie, które Maryja skierowała do nas, mówiąc: „cokolwiek wam powie”

 – Brak wina. To pierwszy znak, cud Jezusa, wymuszony przez Maryję. Jest to typowy obraz naszego codziennego życia. Nasza Kana. To nasze małe przyjemności, wesela, ale również trud, braki, smutek, cierpienie. W naszej Kanie jest Jezus i Maryja. Co chce nam powiedzieć dziś Maryja? Zapewne to samo, co powiedziała sługom: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie mój Syn”. Maryja nie mówi nic od siebie. Ona kieruje nasz wzrok na Jezusa. Nie zasłania sobą Jezusa. Jej życie było w cieniu Jezusa i jedyne, czego pragnie, to doprowadzić wszystkich do swojego Syna. Tam, gdzie jest Maryja, obecny jest zawsze Jezus. Ona jest drogą do Jezusa. Ona mu ufa bezgranicznie. Ale Jezus nie od razu czyni cud. Nawet, jakby odmawia. Wiara Maryi wymusza ten cud. W życiu duchowym, modlitewnym, ważna jest wiara i cierpliwość. One niejako przymuszają Boga do działania, a w codzienności doświadczamy trudności, pustki, niezrozumienia przez Boga, niezrozumienia Jego woli, czy drogi, którą nas prowadzi. W takich chwilach łatwo przychodzi zwątpienie, pokusa niewiary. Jednak trzeba ufać, wierzyć, a otrzyma się to, czego się pragnie. W drodze z Jezusem nie najważniejsze jest zrozumienie. Najważniejsza jest cierpliwość w wierze – mówił ks. Karol Krukowski.

Podkreślał, iż najważniejsze jest to, aby „zrobić wszystko”. Wystarczyłoby, żeby słudzy nie wypełnili każdego polecenia Jezusa, a woda pozostałaby wodą. Tak jest i w naszym życiu. Musimy zrobić wszystko, aby doświadczyć w pełni cudu Boga, Jego działania, miłości. Podczas Eucharystii do wspólny Szkoły Nowej Ewangelizacji Uczniowie z Emaus zostali przyjęci nowi członkowie.

Po Mszy św. wierni uwielbiali Jezusa Chrystusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Modlitwa, wzniesione dłonie, wzywanie Ducha Świętego, by wypełnił zgromadzonych, by każdy odnalazł w sobie odwagę uczynienia wszystkiego, o co prosi nas Jezus.

– Niedostatek stał się dla Jezusa miejscem wielkiego cudu. Pomyśl o swoich brakach, ułomnościach, słabościach. To jest przestrzeń dla Jezusa. Dziś Jezus chce właśnie te miejsca wypełnić swoją miłością. Niech słowa Maryi: „Zrób wszystko, cokolwiek ci powie mój Syn”, staną się drogowskazem twojego życia – prosi ks. Karol Krukowski.