Najgorsza jest samotność

Posłaniec Warmiński 10/2015

publikacja 05.03.2015 00:00

O długach, ludzkim odrzuceniu i nadziei na lepsze życie ze Stanisławem Schabowskim, bezdomnym, rozmawia ks. Piotr Sroga.

 – Moim marzeniem jest mały pokoik  – mówi Stanisław Schabowski – Moim marzeniem jest mały pokoik – mówi Stanisław Schabowski
ks. Piotr Sroga /Foto Gość

Ks. Piotr Sroga: Jak to się stało, że trafił Pan na ulicę?

Stanisław Schabowski: Pochodzę z Chorzowa. Moja siostra najpierw narobiła długów, a potem wyskoczyła przez okno. Banki mnie dorwały i muszę spłacać jej zobowiązania. Mam rentę inwalidzką i całą zabierają dłużnicy. Nic mi nie zostaje na życie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.