Nagi wobec Boga

Posłaniec Warmiński 12/2015

publikacja 19.03.2015 00:00

O ekstremalnym przeżyciu duchowym, kilometrach błota i doświadczeniu słabości z salwatorianinem ks. Kamilem Leszczyńskim SDS rozmawia Krzysztof Kozłowski.

 – Człowiek poznaje siebie w momentach najtrudniejszych. Kiedy staje na granicy swoich możliwości – mówi ks. Kamil Leszczyński SDS – Człowiek poznaje siebie w momentach najtrudniejszych. Kiedy staje na granicy swoich możliwości – mówi ks. Kamil Leszczyński SDS
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

 

Krzysztof Kozłowski: Ekstremalna Droga Krzyżowa. Brzmi intrygująco. Cóż to za droga?

Ks. Kamil Leszczyński SDS: Pomysł Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK) wywodzi się z Krakowa, z duszpasterstwa ks. Jacka Stryczka. Pierwsza odbyła się w 2009 r. Postanowiliśmy w tym roku zorganizować taką Drogę Krzyżową i u nas, aby każdy mógł zasmakować swojej słabości. Ekstremalna dlatego, że musi być ciężko, musi być ból, a jej długość powinna wynosić 40 kilometrów. Trasa ma wieść przez drogi błotniste, dukty leśne. Ale chyba w dzisiejszych czasach najbardziej ekstremalne jest to, że na całej trasie ma być cisza i samotność.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.