Sezon "majówkowy" otwarty

Łukasz Czechyra

publikacja 04.05.2015 09:00

Państwo Anna i Arkadiusz Taraszkiewicz z Dobrego Miasta postanowili w najlepszy z możliwych sposobów uczcić Najświętszą Panienkę - w nabożeństwie majowym przy kapliczce. A że nie mieli w okolicy kapliczki..., postawili własną.

Dawniej sygnałem do modlitwy był dźwięk dzwonu zawieszonego przy kapliczce Dawniej sygnałem do modlitwy był dźwięk dzwonu zawieszonego przy kapliczce
Łukasz Czechyra

Kapliczki to znak charakterystyczny dla Świętej Warmii. Wg różnych wyliczeń mamy ich w naszym regionie 1300-1400, niektórzy nawet podają liczbę 1600. Każda z nich jest wyjątkowa, nawet jeśli czasem są do siebie podobne. Najstarsza warmińska kapliczka znajduje się w okolicy Dabrąga. Wykuta chorągiewka nosi datę 1601 roku, ale zapewne i przed nią ludzie budowali kapliczki. Popadły one w ruinę, zniszczone przez naturę i ludzi. Zauważyć można jednak pozytywne sygnały, które pozwolą na zachowanie krajobrazu kulturowego Warmii. Starostwo olsztyńskie w latach 2003-2007 zrealizowało program „Ratujemy warmińskie kapliczki”, co pozwoliło na przywrócenie blasku kilkudziesięciu zabytkom. Od 2009 do 2010 zostało wyremontowanych kolejnych 40 miejsc kultu. Co ważniejsze, tradycja stawiania kapliczek nie zginęła całkowicie – od zawsze były one fundowane z odruchu serca, pobożności, jako pokuta lub podziękowanie. Taki cel przyświeca też tym, którzy i w naszych czasach decydują się postawienie kapliczki.

Tak jak same kapliczki tak wyjątkowa jest tradycja wspólnej modlitwy przy tych małych, ale świętych obiektach. Dawniej, żeby zwołać mieszkańców na wspólną modlitwę, wystarczył dźwięk dzwonu. Dzisiaj trzeba się trochę bardziej postarać - zadzwonić, zaprosić, czasem może trochę pomarudzić i mocno namawiać, ale warto. Arkadiusz Taraszkiewicz budował kapliczkę na podwórku cegła po cegle, w deszcz i prażące słońce, ale jak mówi, właśnie tej kapliczki mu brakowało. - Odkąd tu zamieszkaliśmy, miałem wielka potrzebę postawienia czegoś na chwałę i jako wyraz wdzięczności za wszystkie łaski, których doznałem przez 25 wspólnego życia z moja żoną. Teraz się udało, a cały trud budowy dedykuję ku czci bł. Jana Pawła II - mówił pan Arkadiusz. Na uroczystości poświęcenia kapliczki przybyli znajomi, sąsiedzi, razem około 100 osób. Na kapliczce umieszczone są trzy tablice kamienne – na jednej są pamiętne słowa Papieża Polaka z placu Zwycięstwa, na drugiej początek „Pana Tadeusza” wzywający opieki Maryi – „Panno Święta, co jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie!”, a na ostatniej słowa św. Pawła „Miłość nigdy nie ustaje”. – Te słowa zawsze były moim mottem. Dedykuję je wszystkim młodym, zakochanym, i tym, którzy przez 10 i więcej lat ponosili trud wzajemnego życia, oni doskonale rozumieją wymowę tych słów – zaznaczył pan Arkadiusz.

Czytaj także: