Bez matki nie ma modlitwy

red.

publikacja 15.05.2015 00:00

Słowo abp. Wojciecha Ziemby, metropolity warmińskiego.

Abp Wojciech Ziemba Abp Wojciech Ziemba
metropolita warmiński
Jakub Szymczuk /Foto Gość

Już po raz 17. pochylamy się nad problematyką rodziny. Kierunek tej refleksji wskazuje przyjęte na tegoroczne Warmińsko-Mazurskie Dni Rodziny, hasło: „Rodzina drogowskazem życia”.

Samo hasło zawiera w sobie spojrzenie w przyszłość, która zawsze stanowi jakiś znak zapytania: co należy zrobić, jaką wybrać drogę? Odpowiedzi na to pytanie nie są łatwe, zwłaszcza gdy chodzi o naród, a tym bardziej o ludzkość.

Znaczenie rodziny w przenikaniu mroków przyszłości, w jakiś sposób ukazuje Stary Testament, gdy opisuje sposób obchodzenia święta Paschy. Na uroczystą wieczerzę paschalną gromadziła się rodzina. Gdy wszyscy już byli gotowi zasiąść za stołem, wówczas najmłodszy uczestnik tego uroczystego spotkania, zadawał pytanie: Na jaką pamiątkę obchodzimy to święto? W odpowiedzi ojciec rodziny lub najstarszy z obecnych wygłaszał jakby katechezę tłumaczącą historyczną treść oraz znaczenie tego święta. Święto Paschy obchodzą Żydzi od początków kształtowania się swojego narodu. Odegrało ono ogromną rolę w życiu narodu żydowskiego. Było ono i jest w najwyższym stopniu świętem wolności i wybawienia. Mówiąc o miłości i zbawczych dziełach Boga, zawsze dawało ludziom nadzieję w obliczu fizycznego i duchowego zagrożenia. Ponadto jako święto rodzinne, było ogniwem łączącym pokolenia. Jego siła przejawia się w tym, że stało się najważniejszym świętem żydowskim, że trwa nieprzerwanie od trzech tysięcy lat i że wciąż pozostaje wyrazem potrzeb ludzi, czy to wyzwolenia od warunków dyskryminacji społecznej, czy uzyskania wolności religijnej. (Encyklopedia Biblijna, 1999, s. 902)

Tego rodzaju przykładów świadczących o roli rodziny w przekazywaniu tradycji rodzinnej, rodowej czy narodowej jest bardzo wiele. Dla każdego człowieka jest wielkim szczęściem mieć historię swojej rodziny jako punkt odniesienia. Nie mniej ważne jest rodzinne doświadczenie z rodzinnej historii w pokonywaniu trudności, jakie w życiu mogą się pojawić. Natomiast można sobie wyobrazić człowieka bez historii, ale zawsze będzie przejawiał znamiona sierocej choroby. Dlatego powstało powiedzenie, że bez matki nie ma modlitwy, a bez ojca nie ma historii.

Ze względu na dobro każdego człowieka, a także ze względu na dobro narodu, należy otoczyć rodzinę szczególną opieką. W badaniach nad materią, a także w badaniach dotyczących tajemnic wszechświata stosuje się metodę teorii. Naukowcy opracowują teorię na podstawie dostępnych im wiadomości. Teoria ta dotąd jest pożyteczna, dopóki się sprawdza. W wypadku odkrycia nowych zjawisk, które nie potwierdzają przyjętej teorii, po prostu się ją odrzuca i opracowuje się nową.

Dzisiaj - jak się wydaje - pojawia się skłonność do zastosowania tej właśnie metody teorii do rodziny jako takiej. Jest to zjawisko bardzo niebezpieczne. Nie wolno eksperymentować na żywym organizmie, jakim jest rodzina. Tylko na plaży lub górach można wyszukiwać kamienie czy muszle, zatrzymywać je lub zamieniać na lepsze, odrzucając gorsze. Do takiego, przedmiotowego traktowania człowieka nikt nie ma prawa.

Życzę organizatorom XVII Warmińsko-Mazurskich Dni Rodziny sukcesu w pracy nad pogłębieniem szacunku do rodziny w naszym społeczeństwie.

abp Wojciech Ziemba

metropolita warmiński