Bóg - co za Ojciec!

Łukasz Czechyra

publikacja 08.06.2015 14:21

- Zbyt często skupiamy się nad tym, co robimy dla Boga, a ważniejsze jest to, co robimy z Bogiem - mówił o. John Bashobora podczas rekolekcji eucharystycznych, które rozpoczęły się w HWS Urania w Olsztynie.

Bóg - co za Ojciec! Olsztyn. W HWS Urania zaczęły się rekolekcje charyzmatyczne, które prowadzi o. John Bashobora Łukasz Czechyra /Foto Gość Hasło rekolekcji brzmi: „Zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry”. - Oczekujemy jeszcze większego rozmiłowania w Chrystusie, w Bogu, Który kocha miłością bezgraniczną. To jest właśnie główne przesłanie tych rekolekcji: odkryć na nowo, jak dobry jest Pan Bóg, i przyjąć to jako prawdę i dewizę swojego życia - tłumaczy ks. Karol Krukowski ze Szkoły Nowej Ewangelizacji Emaus, głównego organizatora rekolekcji.

Wspólne uwielbienie Boga rozpoczęło się od modlitwy różańcowej i wprowadzenia przez członków wspólnoty SNE, którzy tłumaczyli, że po rekolekcjach lepiej niczego nie oczekiwać. - Może przyszedłem tu z chorym kręgosłupem i właśnie tego uzdrowienia oczekuję. Bóg jednak może mieć inny plan, może chcieć dotknąć najpierw czegoś innego we mnie. Pamiętajmy też, że przed uzdrowieniem cielesnym potrzebne jest uzdrowienie duchowe - mówił ks. Krukowski.

Agnieszka Wilchowska podkreślała, że podczas rekolekcji mogą się zdarzyć takie rzeczy jak modlitwa językami, spoczynek w duchu, niepohamowany śmiech i inne efekty działania Ducha Świętego. - Nie bójmy się tego. Wyciągnijmy ręce do Boga, do naszego Ojca. Może być tak, że każdy jednocześnie będzie się modlić swoimi słowami. To wspaniała modlitwa, bo wtedy każdy będzie po prostu mówił do swojego Taty - tłumaczyła Agnieszka.

Bóg - co za Ojciec! Olsztyn. W HWS Urania zaczęły się rekolekcje charyzmatyczne, które prowadzi o. John Bashobora Łukasz Czechyra /Foto Gość W Uranii zebrało się ponad 2 tys. osób: małżeństwa, rodzice z małymi dziećmi, chorzy, niektórzy na wózkach. - Nie oczekuję, że dziś albo jutro wstanę z wózka. W zasadzie ciężko byłoby mi to sobie wyobrazić. Najważniejsze, żeby oddać Panu chwałę - mówi jedna z uczestniczek.

Podczas pierwszego dnia rekolekcji zaplanowano trzy konferencje o. Johna Bashobory, wspólne uwielbienie, Eucharystię, adorację Najświętszego Sakramentu i nie tylko.

- Wszyscy jesteśmy tu tak samo ważni. Odwróć się do osoby, która siedzi koło Ciebie i powiedz: „jesteś wyjątkowy” - mówił o. John. - Bóg Cię kocha, chce z tobą osobistej relacji, mówi o Tobie „mój syn, moja córka”. Zawsze będziemy Jego dziećmi - przekonywał o. John. Zwrócił uwagę, że ludzie czasami patrzą na innych i mówią, że ten to gej, złodziej czy morderca. - A Bóg mówi o nim „umiłowany”. Ten, w którym ma upodobanie. Jesteś mój, kocham Cię, nie bój się. Co za Ojciec... - mówił kapłan.

- Zamknijcie oczy i pomyślcie o swoich dzieciach. Ale nie głową, ale sercem. Przypomnijcie sobie, jak były jeszcze w brzuchu u mamy. Dotykaliście brzuch, mówiliście do niego, bo widzieliście dziecko. Było w brzuchu, ale widziałeś dziecko, bo patrzyłeś oczami serca. Właśnie tak Bóg patrzy na nas - nie widzi koloru skóry, nie widzi blizn, kosmetyków, które nakładamy, zawsze widzi swoje dziecko - mówił o. John.

Czytaj także:

Obejrzyj galerie:

Bóg - co za Ojciec! W rekolekcjach bierze udział ponad 2 tys. osób Łukasz Czechyra /Foto Gość