publikacja 29.10.2015 00:00
O ważnym wyjeździe do Warszawy, kaplicy na kółkach i uciekającym czasie z ks. Romanem Dąbkowskim, koordynatorem peregrynacji symboli ŚDM w archidiecezji warmińskiej, rozmawia Krzysztof Kozłowski.
To dzięki wspólnemu zaangażowaniu – młodych i kapłanów – możliwa jest organizacja na Warmii i Mazurach, i w Polsce Światowych Dni Młodzieży
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Krzysztof Kozłowski: 4 listopada delegacja młodzieży wraz z Księdzem pojedzie do Warszawy...
Ks. Roman Dąbkowski: Pojedziemy do stolicy nawet o dzień wcześniej, żeby z archidiecezji warszawskiej odebrać symbole Światowych Dni Młodzieży. Przywieziemy je do naszej archidiecezji. Nocujemy w Nidzicy, a 4 listopada przyjeżdżamy do Olsztyna. O godz. 18 na starym mieście odbędzie się uroczyste przywitanie symboli ŚDM. Procesyjnie udamy się do konkatedry św. Jakuba, gdzie odprawiona zostanie Eucharystia, a po niej będą całonocne czuwanie młodzieży i adoracja Najświętszego Sakramentu. A później... peregrynacja po archidiecezji.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.