Kibice chcieli w ten sposób wyrazić swój protest przeciwko polityce miasta wobec klubu (przede wszystkim w kwestii finansowania Stomilu) oraz zwrócić uwagę na zły stan olsztyńskiej piłki, przede wszystkim fatalną sytuację pierwszoligowego Stomilu. - Nie chodzi tylko o piłkę nożną, ale ogólnie o podejście miasta do sportu. Stomil jest najbardziej jaskrawym przykładem - mówią kibice.

Kilkuset kibiców zebrało się pod stadionem Stomilu, po czym ruszyli w stronę ratusza. Urzędnicy nie zgodzili się na wydzielenie pasa na jezdni dla manifestujących - żeby w godzinach szczytu nie blokować ruchu pojazdów - więc manifestujący szli chodnikiem. Manifestację ochraniało kilkudziesięciu policjantów.

Bez większych incydentów kibice przeszli do ratusza - prezydenta Piotra Grzymowicza nie było dziś w Olsztynie, żaden z zastępców czy urzędników nie wyszedł do kibiców, ponieważ ci nie mieli do przestawienia żadnej petycji.