Zamienili brewiarz na karabin

Krzysztof Kozłowski


|

Posłaniec Warmiński 15/2016

publikacja 07.04.2016 00:00

Seminarium w Wilnie. W pokoju stanęła szafa. Niewysoka, niepozorna, skrywająca tajemnicę. Pani Maria czyściła ją wyłącznie nawilżoną ściereczką. – Szafa ciągle jest ładna, choć w marnym stanie. Jej drewniane wnętrze zawiera... – pan Andrzej przerywa. Otwiera drzwi. – Proszę spojrzeć, o tutaj.


Andrzej Małyszko pielęgnuje wspomnienia po swojej rodzinie. Ma wiele pamiątek, które prowadzą do tajemnic związanych nie tylko z seminarium, ale też z wileńską katedrą, w której pracował jego ojciec. To on wraz z ks. Wołodźką w 1939 r. ukrył przed Sowietami w murach kościoła 
m.in. złoty łańcuch, tabliczkę grobową i pierścień znaleziony 
przy szczątkach Barbary Radziwiłłówny. – Ale to historia na odrębny 
artykuł – uważa pan Andrzej
 Andrzej Małyszko pielęgnuje wspomnienia po swojej rodzinie. Ma wiele pamiątek, które prowadzą do tajemnic związanych nie tylko z seminarium, ale też z wileńską katedrą, w której pracował jego ojciec. To on wraz z ks. Wołodźką w 1939 r. ukrył przed Sowietami w murach kościoła 
m.in. złoty łańcuch, tabliczkę grobową i pierścień znaleziony 
przy szczątkach Barbary Radziwiłłówny. – Ale to historia na odrębny 
artykuł – uważa pan Andrzej

Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Zwykła bieliźniarka z XIX wieku. Przeszklone drzwi, po bokach prosto rzeźbione kolumienki, wewnątrz półki, na których stoją równo poukładane książki. Mebel jak mebel, w sklepie z antykami można bez trudu znaleźć takich wiele. Nie rzuca się w oczy, gdy wchodzi się do pokoju.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.