publikacja 21.07.2016 00:00
Ks. Paweł Roszyński, nowy moderator Ruchu Światło–Życie archidiecezji warmińskiej, o tym, że wiara to nie biznes, jak smakuje wspólnota i rozprzestrzenia się wewnętrzny ogień.
Coraz więcej młodych wyjeżdża na rekolekcje oazowe. – Oni są w Kościele, użyczają się Kościołowi. Bo nie o to chodzi, aby było fajnie, ale żeby wzrastać, zakorzenić się w Kościele i służyć swoimi talentami. To przynosi owoce, rodzi innych do wiary – mówi ks. Paweł Roszyński.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Krzysztof Kozłowski: Na początku trochę zwierzeń. Księdza pierwsze rekolekcje oazowe?
Ks. Paweł Roszyński: Pamiętam je doskonale. Oaza Nowego Życia, pierwszy stopień. Nowe Kawkowo. Na rekolekcjach było ponad 200 osób. Chłopaki spali w szkole na materacach wojskowych. Warunki spartańskie. W łazienkach jedynie umywalki. Prysznic raz na kilka dni w domu rekolekcyjnym. A dziewczyny z naszego turnusu spały w ośrodku. Tak to wyglądało. Ciekawy czas. Wspaniałe wspomnienia. Moim animatorem był wówczas rozpoczynający seminarium Adrian Bienasz. Moderatorem ks. Ryszard Andrukiewicz.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.