Nie będzie wyniku sportowego…

Krzysztof Kozłowski

publikacja 25.10.2016 16:20

…uważa prezes Warmińsko-Mazurskiej Federacji Sportu.

Nie będzie wyniku sportowego… - Nieustannie powtarzam, że bez piekarza nie ma chleba. Bez trenera nie będzie wyniku sportowego - podkreśla Zbigniew Lewicki Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Na wniosek Warmińsko-Mazurskiej Federacji Sportu w Olsztynie odbyła się doroczna narada prezesów wojewódzkich związków sportowych oraz klubów nieposiadających struktur wojewódzkich.

Tematem wiodącym było przygotowanie do realizacji zadań w zakresie szkolenia kadr wojewódzkich oraz udziału w ogólnopolskim systemie współzawodnictwa sportowego. Omówiono również aktualny stan wykonania merytorycznego i finansowego zadań roku bieżącego.

- My stanowimy podstawę dla seniorów, a dbamy o organizację sportu młodzieżowego - podkreśla Prezes WMFS Zbigniew Lewicki . - W tym roku reprezentacja województwa warmińsko-mazurskiego zajęła 8. miejsce na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w sportach halowych. To jest największy sukces od 10 lat - zauważa prezes. Obecnie najsilniejszą dyscypliną, która przynosi najwięcej sukcesów dla Warmii i Mazur, jest taekwondo olimpijskie.

Obecnie trwają konsultacje między federacjami, związkami sportowymi i Ministerstwem Sportu i Turystyki, które mają wyłonić priorytety na 2017 r. - Stawiam sobie za cel, żeby zwiększyć liczbę szkolonej młodzieży w kategorii juniora młodszego i juniora. Musimy również utrzymać szkolenie młodzieżowców. Jako  jedno z nielicznych województw wspieramy szkolenie tej kategorii wiekowej sportowców - wymienia prezes Lewicki.

Podkreśla, że niezwykle ważnym elementem rozwoju sportu jest odpowiednia liczba trenerów oraz ich godziwe wynagrodzenie. - Nieustannie powtarzam, że bez piekarza nie ma chleba. Bez trenera nie będzie wyniku sportowego. Boleję nad tym, że nie ma zbyt wielu chętnych z młodego pokolenia, by podjąć się pracy trenera. Ci    ludzie często pracują za grosze. Stąd wyznaczenie sobie takiego priorytetu, by zwiększyć liczbę trenerów, zachęcić ich do większej aktywności, ale nade wszystko - by za sukcesy otrzymywali odpowiednie wynagrodzenie - wyjaśnia.