Przychodzi moment śmierci

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 46/2016

publikacja 10.11.2016 00:00

– Oni walczą o życie, zmagają się z czasowymi słabościami, a na koniec słyszą, że przegrali. My mamy być balsamem dla ich duszy i ciała. I tak staramy się pracować – mówi Czesława Jarkowska.

– Wiele lat temu wybrałyśmy zawód pielęgniarki. W naszą misję od początku wpisana jest pomoc, opieka nad cierpiącymi. To jest nasze powołanie – uważają zgodnie pracownicy Caritas. – Wiele lat temu wybrałyśmy zawód pielęgniarki. W naszą misję od początku wpisana jest pomoc, opieka nad cierpiącymi. To jest nasze powołanie – uważają zgodnie pracownicy Caritas.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Jeżdżą do chorych, towarzyszą rodzinom, przez całą dobę pełnią dyżury, bo w każdej chwili może ktoś zadzwonić, że „tata umiera”, „żona odchodzi”, „mama chyba nie przeżyje nocy”, „moje dziecko...”. Wówczas jadą, czasem muszą zatrzymać się przy skręcie w polną drogę, iść nierównym duktem do domu poza wieś, bo autem nie da się dojechać. Towarzyszą tym, którzy odchodzą. Pielęgniarki z Hospicjum Domowego Caritas w Nidzicy.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.