Ojciec Święty wyjrzał z szafy

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 46/2016

publikacja 10.11.2016 00:00

– Jeżeli nauczyciel nie kocha siebie, nie ma autorytetów, to jak przekaże dziecku wartości, jak mu przekaże miłość? – pyta Ewa Konieczko.

– Kiedy wyłoniła nam się postać Jana Pawła II, stwierdziłyśmy, że jego pedagogika będzie doskonałym dopełnieniem planu daltońskiego. W Polsce odkryto go w 20-leciu międzywojennym, ale po II wojnie światowej został zapomniany. Spojrzenie personalistyczne na dziecko jest mi bliskie.  Dzięki papieżowi przekazywane wartości wzmacniamy  o miłość – mówi Ewa Konieczko. – Kiedy wyłoniła nam się postać Jana Pawła II, stwierdziłyśmy, że jego pedagogika będzie doskonałym dopełnieniem planu daltońskiego. W Polsce odkryto go w 20-leciu międzywojennym, ale po II wojnie światowej został zapomniany. Spojrzenie personalistyczne na dziecko jest mi bliskie. Dzięki papieżowi przekazywane wartości wzmacniamy o miłość – mówi Ewa Konieczko.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Wprzedszkolnej sali na wielokolorowym dywanie siedzą dzieci. Żywo rozmawiają ze swoją wychowawczynią o św. Janie Pawle II. Po każdym jej pytaniu podnoszą ręce i opowiadają o Karolu Wojtyle, jego miłości do gór, drodze ku papiestwu i świętości. – Lubił kremówki, mówił o tym. Grał w piłkę i dużo się modlił. Mieszkał w Wadowicach – mówi Klaudia. – Kochał ludzi i dzieci. Chciał być aktorem – dodaje Szymon. Rozbrzmiewa muzyka. Po kilku taktach dzieci zaczynają śpiewać. Energicznie machają dłońmi, śpiewając refren: „Nie ma lepszego od Jana Pawła II”. – Mieliśmy występ, były fale, Kacpra wybrał Jezus, który powołuje ludzi. Płynął barką, inni śpiewali. Całość była wzruszająca, rodzice ocierali łzy – wspomina Aneta Jędrzejewska, opiekunka grupy. – A ja mówiłem wiersz o górach – wtrąca chłopiec i zaczyna recytować: „Wytrwałość i cierpliwość sportowca...”.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.