Pan Bóg obdarzył

Krzysztof Kozłowski

publikacja 17.03.2017 11:17

To jest na pewno ewangelizacja. I to jest ta wartość, przesłanie Ewangelii przez pieśń - podkreślał ks. Roman Wiśniowiecki.

Pan Bóg obdarzył Julia Godzwon wykonała pieśń „Ave Maria, gratia plena, Dominus Tecum…” Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

W Ostródzie odbył się XII Konkurs Piosenki Religijnej „Sursum Corda”. W tym roku na scenie zaprezentowali się artyści z piętnastu szkół. - Wierzę, że to nasze spotkanie z piosenką religijną, która jest przekazem treści duchowych, budzi w każdym z nas nadzieję. „Sursum corda”, w górę serca! To ubogacenie na dziś, na jutro i na dłużej - uśmiecha się s. Jolanta Kopiczko.

- Sama myśl organizowania konkursu zrodziła się w naszej szkole, a inicjatorką konkursu jest s. Jolanta Kopiczko. Ona jest duchem sprawczym tego przedsięwzięcia - podkreśla dyrektor Zespół Szkół Zawodowych im. Sandora Petofi w Ostródzie, Henryk Rybacki. Nie ukrywa zadowolenia, że nie tylko piosenka popularna ale i religijna odgrywa ważną rolę w życiu młodych. - Mogą oni dzięki temu zaprezentować wartości, którymi żyją, nie tylko w miejscach sakralnych, ale też i w środowiskach młodzieżowych - dodaje.

Proboszcz parafii  pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, ks. Roman Wiśniowiecki, w konkursie widzi ogromną szansę na ewangelizację, przekazywanie Dobrej Nowiny, której treść znajduje się w wielu piosenkach religijnych. - To jest na pewno ewangelizacja. I to jest ta wartość, przesłanie Ewangelii przez pieśń - mówi ks. Roman.

Wśród wokalistów wystąpił Kacper Kwiatkowski z Rychnowa. „To nie gwoździe Cię przebiły, lecz mój grzech…”. Niezwykłe wykonanie, odczuwane emocje zatrzymywały myśli. - Muzykę traktuję jak mój dom, to miejsce, gdzie mogę być sobą - wyjaśnia.

Na tegorocznym konkursie można było usłyszeć wiele pieśni i piosenek maryjnych. W końcu to rok 140. rocznicy objawień w pobliskim Gietrzwałdzie. „Ave Maria, gratia plena, Dominus Tecum…”, delikatne, subtelne, czysto zaśpiewane, pięknym głosem. To wykonanie ujęło wielu z widowni. - Pan Bóg obdarzył - uśmiecha się Julia Godzwon.

Nie planowała uczestnictwa w tym konkursie. Za dwa miesiące matura, czas nauki. - Ale namówiła mnie koleżanka, „chodź Julka, to ostatnia okazja, żeby zaśpiewać na konkursie”. Śpiew jest dla mnie odpoczynkiem, chwilą zapomnienia o  wszystkim. A rodzina mogłaby potwierdzić, że śpiewam bardzo dużo. Czasem to już domownikom przeszkadza - śmieje się Julia. - Kocham się dzielić śpiewem…