Warmia zadowolona z 500 Plus

Łukasz Czechyra

publikacja 11.04.2017 17:45

- Dopóki Prawo i Sprawiedliwość będą rządziły w Polsce, tak długo program 500+ będzie realizowany, a może i rozszerzony - powiedział w Olsztynie Stanisław Szwed, wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Warmia zadowolona z 500 Plus Program jest bardzo dobrze oceniany zarówno przez odbiorców czyli polskie rodziny, jak i przez ministerstwo - zapewnia Stanisław Szwed, wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Łukasz Czechyra /Foto Gość

W Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie odbyła się konferencja podsumowująca rok działania programu Rodzina 500 plus.W konferencji wziął udział Stanisław Szwed, wiceminister Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

- Program jest bardzo dobrze oceniany zarówno przez odbiorców czyli polskie rodziny, jak i przez ministerstwo - mówił wiceminister Szwed.

Zapewnił, że w budżecie nie zabraknie pieniędzy na ciąg dalszy programu, który w tym roku ma kosztować ponad 23 mld zł. Podkreślił, że rządowy program mocno poprawił sytuację rodzin w Polsce, a wskaźnik skrajnego ubóstwa dzieci został zniwelowany - spadł z 12 proc. do 0,7 proc.

- Zauważamy również wzrost demograficzny w porównaniu do poprzednich lat. W styczniu i lutym urodziło się o 4 tys. więcej dzieci niż rok wcześniej. Chcielibyśmy, żeby w 2017 roku urodziło się o 400 tys. dzieci więcej - to pozwoli nam odbić się od dna. A to był drugi cel wprowadzenia programu Rodzina 500 plus - mówił podczas konferencji. Zapowiedział także wprowadzenie zmian, które pozwolą na uszczelnienie systemu i większą kontrolę oświadczeń.

W warmińsko-mazurskim od początku kwietnia 2016 roku (początek działania programu) do 31 marca 2017 roku wydano 948 mln zł - 932 miliony na świadczenia dla rodzin i 16 milionów na obsługę programu.

- Świadczeniem zostało objętych 155 tys. dzieci. Stanowi to 55 proc. wszystkich dzieci do 18 roku życia - mówi wojewoda Artur Chojecki. Zaznacza również, że na 1,8 mln wypłaconych świadczeń zaledwie 380 zostało wydanych nie jako świadczenie pieniężne, ale jako świadczenie zastępcze.

- To 0,02 proc. wszystkich świadczeń. Świadczy to o tym, że rodziny dbają o swoje dzieci i chcą jak najlepiej te środki wykorzystać - twierdzi wojewoda Chojecki.