Część naszej ojczyzny

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 44/2017

publikacja 02.11.2017 00:00

Na tych terenach przerzucano broń, pomagano rannym lub ukrywającym się przed represjami powstańcom. Tu dochodziło do potyczek z wojskami rosyjskimi.

▲	Na grobie powstańca złożono kwiaty, odmówiono modlitwę za wszystkich, którzy zginęli w obronie Polski. ▲ Na grobie powstańca złożono kwiaty, odmówiono modlitwę za wszystkich, którzy zginęli w obronie Polski.
Zdjęcia Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Zaczęło się w kościele, niewielkiej świątyni w Klonie. – Przyszliśmy podziękować Panu Bogu za wolną, niepodległą Polskę, naszą ukochaną, doświadczoną przez różne cierpienia ojczyznę. Nasze ręce, nogi, oczy, uszy i język – wszystko ma służyć Bogu. Ta służba przekłada się na szereg codziennych czynności i zadań, które podejmujemy. To dbałość o dziedzictwo historyczne, tradycję i przywiązanie do chrześcijańskich wartości – mówił ks. Maciej Bartnikowski, który przewodniczył Mszy św. rozpoczynającej uroczystość „Niepodległość odzyskaną kształtować, przekazywać…”.

Jedyny grób

W Klonie, na starym przykościelnym cmentarzu, spoczywa Jakub Pałaszewski. To jedyny zachowany na Mazurach grób powstańca styczniowego. – Kiedy wybuchło powstanie, miał 23 lata. Walczył w oddziale płk. Zygmunta Padlewskiego, działającego na Kurpiach oraz na Mazowszu. Po upadku powstania zamieszkał w Klonie. Uprawiał tu ziemię, jeździł do Spychowa po ryby, które sprzedawał.

Dostępne jest 33% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.