Duch Święty lepiej nie mógł zadziałać

Krzysztof Kozłowski

publikacja 27.02.2018 13:50

- Od dwóch lat czasem rozmawialiśmy w domu i w gronie przyjaciół, że ks. Janusz Ostrowski powinien być biskupem - śmieje się pani Henia z parafii w Klewkach.

Duch Święty lepiej nie mógł zadziałać Ks. Janusz Ostrowski od ponad 7 lat uczestniczy w życiu parafii pw. św. Walentego w Klewkach Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Ks. Janusz Ostrowski, który został mianowany na biskupa pomocniczego archidiecezji warmińskiej, od siedmiu lat przyjeżdża do parafii pw. św. Walentego w Klewkach, by wspierać w posłudze duszpasterskiej proboszcza ks. Mariusza Rybickiego. Jeszcze w minioną niedzielę ks. Janusz celebrował Eucharystię o godz. 11. Nikt wówczas nie spodziewał się, że będzie to przyszły biskup.

- Przyjeżdżał z życzliwości do nas, ukochał to miejsce, parafian. Często był w niedziele, przyjeżdżał w tygodniu, na różne uroczystości. Czasem, kiedy musiałem wyjechać, zastępował mnie. Był obecny, jest obecny i na pewno będzie. Jest traktowany praktycznie jak domownik naszej parafialnej rodziny - mówi ks. Rybicki.

Ks. Mariusz przyznaje, że ks. Ostrowski jest zawsze uśmiechnięty, z życzliwością podchodzi do każdego człowieka. - Potrafi z każdym porozmawiać. Potrafi jednać. Wiele osób z naszej parafii przychodziło do niego z różnymi problemami, by po prostu z nim porozmawiać. Czuli taką potrzebę i wiedzieli, że ten kapłan może im coś wartościowego powiedzieć, pomóc - dodaje proboszcz.

Wiele ciepłych słów mówią o ks. Ostrowskim mieszkańcy parafii pw. św. Walentego w Klewkach.

- Zacny, gorliwy i kontaktowy kapłan. Serdeczny i miły - komplementuje pani Henia Chudzik. - Wychodząc z kościoła, miał czas dla ludzi, rozmawiał z każdym. Kiedy były zbiórki na różne cele, zawsze zatrzymał się w przedsionku kościoła i brał w tym udział - dodaje.

Wiele osób podkreśla, że kazania ks. Janusza były niezwykłe, dające wiele do myślenia. - Często jego słowa były niczym balsam na duszę. Kazania krótkie, treściwe i piękne, wpadające w ucho i w serce. Od dwóch lat czasem rozmawialiśmy w domu i w gronie przyjaciół, że on powinien być biskupem - śmieje się pani Henia. - I się o to modliliśmy. I cieszymy się. I jesteśmy w radosnym szoku. Duch Święty lepiej nie mógł zadziałać - mówi i zaprasza na piątkową próbę chóru parafialnego. - Myślę, że dwadzieścia osób powiedziałoby dwadzieścia wzruszających zdań, każde inne, o ks. Januszu - dodaje.

- To wspaniały duszpasterz. Uwielbiam słuchać jego kazań - przyznaje Jadwiga Piotrak. Wspomina rozmowę z córką, jeszcze przed jej ślubem, kiedy ta powiedziała, że chciałaby, aby na jej ślubie ks. Janusz wygłosił homilię. - A ja myślę: jejku, czy mu zawracać głowę? Co powie? Czy to wypada? Kiedyś w luźnej rozmowie podzieliłam się z przyjaciółkami marzeniem córki. Oczywiście, miały więcej odwagi i porozmawiały z księdzem. Ks. Janusz tę homilię na ślubie wygłosił - uśmiecha się pani Jadwiga. - Mamy ją nagraną. Często do niej wracamy - dodaje. - Wspaniała osobowość, oznaczający się ciepłem, życzliwością, mądrością. Bardzo jest u nas lubiany - mówi.

Kiedy teraz ks. Janusz Ostrowski odwiedzi parafię w Klewkach? - Trzeba o to pytać biskupa nominata - mówi ks. Rybicki. - Z tego, co wiem, 21 kwietnia ma być sakra biskupia, więc trochę wspólnych niedziel nam zostało. Nie żegnamy się, bo na pewno będzie nas odwiedzać. Może już w najbliższą niedzielę? - dodaje.

Czytaj także: