Biskup nominat Janusz Ostrowski mówi o najtłustszych latach swojego kapłaństwa, wyzwaniach, jakie przed nim stoją, oraz o tym, dlaczego praca w sądzie biskupim była dla niego zadaniem ściśle duszpasterskim.
▲ – W Togo doświadczyłem ogromnego zaangażowania ludzi świeckich w życie Kościoła – mówi biskup nominat.
ks. Piotr Sroga /foto gość
Ks. Piotr Sroga: Czy wybrał Ksiądz Biskup już zawołanie biskupie?
Biskup nominat Janusz Ostrowski: Tak – „Jezu, ufam Tobie”. Mając świadomość tego, co mnie czeka, doszedłem do wniosku, że ufność w miłosierdzie Boże przy ludzkiej słabości jest jedynym ratunkiem dla mnie i dla tych, którzy będą ze mną pracować (śmiech).
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.