Dzięki szczepieniu zmniejszy się nosicielstwo pneumokoków, jak i również zachorowalność. Te bakterie są szczególnie groźne dla najmłodszych, dlatego warto skorzystać z tej profilaktyki - uważa Śliwa Monika z poradni medycyny rodzinnej Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.

- Najczęstsze infekcje, które stwierdzamy u dzieci wywoływane są przez wirusy. Jest to ponad 80 proc. przypadków. Pozostałe infekcje wywoływane są przez bakterie, najczęściej właśnie przez pneumokoki - wyjaśnia pediatra Barbara Chwała. Podkreśla, że wywołują one najczęściej zakażenia nosa, gardła, górnych dróg oddechowych, a także zapalenia uszu. W niektórych przypadkach są one szczególnie niebezpieczne, kiedy przybiera postać inwazyjnej choroby pneumokokowej - podkreśla pediatra.

Wówczas dochodzi do powikłań, takich jak zapalenie płuc o ciężkim przebiegu z objawami niewydolności oddechowej, czy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. - Uważa się, że ponad 50 proc. takich przypadków może zakończyć się śmiercią dziecka. Jeżeli udaje się uratować życie, często w takich przypadkach dochodzi do trwałego uszkodzenia, takiego jak niedosłuch, niedowłady, a nawet padaczka - dodaje dr B. Chwała.

Pneumokoki przenoszą się drogą kropelkową. - Poprzez kichanie i kasłanie - wyjaśnia. Dlatego najwięcej zakażeń występuje tam, gdzie są zbiorowiska ludzi. W przypadku dzieci są to żłobki, przedszkola. Dlatego ważnym elementem jest profilaktyka w postaci szczepień ochronnych - uważa.

Trzeba mieć świadomość, że szczepienia ochronne nie  są w stanie w pełni zabezpieczyć dziecko, ponieważ po szczepieniu organizm musi wytworzyć określoną liczbę przeciwciał, które zapobiegną zachorowaniu, bądź złagodzić przebieg choroby.

Ogólnopolski program szczepień dzieci do 5 roku życia potrwa do końca czerwca.