Pan Bóg ma sposoby, by obudzić człowieka

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 20/2018

publikacja 17.05.2018 00:00

– Ludzie stoją, ręce rozłożone, oczy zamknięte. Ale ja nieufna. Jedno oko mam lekko otwarte. Patrzę i dziwię się: „co tu się dzieje”? – tak pani Bożena wspomina swoje początki we wspólnocie „Effatha” w Bartoszycach.

Pan Bóg ma sposoby, by obudzić człowieka To spotkanie wspólnoty było wyjątkowe, pełne wspomnień i wdzięczności, ale też troski o to, aby młodzi otworzyli się na Ducha Świętego. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

tekst i zdjęcia krzysztof.kozlowski@gosc.pl Trwający Rok Duszpasterski jest szczególny, zwłaszcza dla wspólnot Odnowy w Duchu Świętym. Bo Kościół – natchniony przez Ducha Świętego – ogłosił, że będziemy przeżywać go pod hasłem: „Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym”. I przeżywamy. Już św. Franciszek z Asyżu podkreślał, że jak kiedyś w betlejemskiej grocie, tak dziś Jezus powinien narodzić się w naszych sercach. Jak to możliwe? Właśnie za sprawą Ducha Świętego. To On, jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego, „przez swoją łaskę wzbudza naszą wiarę i udziela nowego życia, które polega na tym, abyśmy znali jedynego prawdziwego Boga oraz Tego, którego posłał, Jezusa Chrystusa”. Duch Święty jest źródłem Bożego życia dla każdego człowieka. Brzmi dobrze. Ale jak to wygląda w naszym życiu? Czy jest to możliwe? Okazuje się, że tak. Choć często czekamy na Boże fajerwerki, Duch Święty działa w cichości serc, czasem wypełnia człowieka Bożą miłością powoli. Żeby to dostrzec, niezbędna jest wspólnota, na przykład taka jak Odnowa w Duchu Świętym „Effatha”, która od 25 lat spotyka się w parafii św. Jana Ewangelisty i Matki Boskiej Częstochowskiej w Bartoszycach.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.