publikacja 30.08.2018 00:00
O odwadze zamykania za sobą życiowych furtek i podejmowaniu formacji niekoniecznie od razu po maturze mówi ks. dr Hubert Tryk, rektor warmińskiego seminarium.
▼ – Pan Bóg jest hojny. On najlepiej wie, jakie są potrzeby, i powołuje tylu, ilu trzeba – uważa kapłan.
Łukasz Czechyra /Foto Gość
Łukasz Czechyra: Podczas rozmowy o powołaniach nie sposób nie zadać pytania o ich spadającą liczbę – w „Hosianum” formuje się mniej kleryków niż jeszcze kilkanaście lat temu. Możemy mówić o kryzysie?
ks. dr Hubert Tryk: Na początku warto się zastanowić, czym w ogóle jest kryzys, bo przecież samo słowo pochodzi z języka greckiego i oznacza przełom. Kryzys może mieć więc pozytywne znaczenie, prowadzić do czegoś dobrego. Powołań na pewno jest mniej... lub inaczej – mniej jest osób, które zgłaszają się do seminarium.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.