Chrześcijanin to człowiek Adwentu

Łukasz Czechyra

|

Posłaniec Warmiński 48/2018

publikacja 29.11.2018 00:00

– Musimy dobrze ten czas zagospodarować – uważa abp Józef Górzyński.

▲	– Nasze bycie Kościołem to zdolność otwierania się na Ducha Świętego i współpracy z Nim – zaznacza metropolita. ▲ – Nasze bycie Kościołem to zdolność otwierania się na Ducha Świętego i współpracy z Nim – zaznacza metropolita.
Łukasz Czechyra /Foto Gość

Święci nam pomogą

Metropolita zaznacza, że czas Adwentu jest wypełniony treścią i konkretnymi wydarzeniami, które mają spowodować naszą przemianę: rekolekcje adwentowe, nacisk na spowiedź sakramentalną, przypominanie w liturgii Kościoła postaci adwentowych: Matki Bożej, proroka Izajasza, św. Jana Chrzciciela. – Liturgia przywołuje nie tylko treści, które te postaci nam zostawiły, ale chodzi również o postawę – oni nam pokazują, co to znaczy być gotowym na przyjście Pana: uczą nas, pomagają zrozumieć, co mamy czynić, by stać się ludźmi Adwentu. Chrześcijanin powinien być człowiekiem Adwentu, który żyje w ciągłej gotowości na spotkanie z Panem. To jest jedna z postaw, które trzeba w sobie w tym czasie odrodzić, trzeba zadać sobie pytanie: czy ja jestem człowiekiem Adwentu? Chodzi nie tylko o przygotowanie się do świąt Bożego Narodzenia, ale również o gotowość na przyjście końca czasów, paruzję – ostateczne przyjście Pana. Mamy zadać sobie pytanie, czy my właśnie w tej postawie trwamy. Jest to radosne oczekiwanie – to wypełnienie wszystkiego, czego się spodziewamy – zaznacza abp Józef. – Treści w tym czasie jest bardzo dużo, a jak dobrze wiemy, marketingowo jesteśmy już zarzucani treściami bożonarodzeniowymi – nie ma się co na ten fakt zżymać, nie jesteśmy w stanie temu przeciwdziałać, trzeba po prostu dobrze ten czas zagospodarować. Zaangażowanie zewnętrzne też nam o tym przypominać – człowiek jest istotą cielesną i duchową: niech to zaangażowanie zewnętrzne będzie przypomnieniem również wewnętrznego, duchowego przygotowania – zaznacza abp Górzyński.

Wszystko jest dziełem Ducha

Adwentem rozpoczynamy również nowy rok duszpasterski, w którym dalej będziemy rozważać działanie Ducha Świętego. – Te treści nie są nowe, a raczej przypominane, uwydatniane. Jeśli dobrze przeżywamy cały rok liturgiczny, to każdy z tych tematów proponowanych w roku duszpasterskim nie jest dodany, a wydobywany. W tym roku, który kończymy i do którego przechodzimy, tematem jest Duch Święty, i żadnych nowych treści nie mamy do zaproponowania poza zwróceniem uwagi na to, co nie zawsze jest dostatecznie dostrzeżone. Napełnieni Duchem, powinniśmy mieć świadomość, że każdy sakrament, każda nasza modlitwa, wszystko – jeśli to ma być żywe, jeśli to ma być żywa wiara – jest dziełem Ducha Świętego w nas – nie zawsze jesteśmy w stanie to dostrzec czy sobie uświadomić i dlatego właśnie potrzebujemy takiego zwrócenia uwagi – mówi arcybiskup. – Na Warmii chcemy w tym roku zobaczyć to, co jest naszą lokalnością, czyli między innymi życie wokół sanktuariów, których nie brakuje. Bóg w jakimś momencie historii wybiera konkretne miejsce i ono zaczyna być znaczące dla ludu Bożego. Historycy i duszpasterze często zastanawiają się, dlaczego właśnie to miejsce, ale jasne jest, że taka była wola Pana Boga, czyli było to działanie Ducha Świętego. Nikt z nas nie ma wątpliwości, że jeśli lud Boży szczególnie chce się gromadzić w jakimś miejscu i tam dzieją się Boże znaki, jak w np. w Gietrzwałdzie i nie tylko, to jest to bardzo konkretne działanie Ducha Świętego i dostrzeżenie tego działania jest jednym z wymiarów przeżywania tego roku. Taka jest idea całego roku, żeby nie tyle dodawać nowe akcje, pomysły, co wydobywać treści i je akcentować, żebyśmy mieli świadomość, że Kościół to dzieło Ducha Świętego w nas. Tyle w nas jest życia Bożego, ile pozwolimy Duchowi Świętemu w nas być i działać – nasze bycie Kościołem to zdolność otwierania się na Ducha i współpracy z Nim – podkreśla abp Górzyński.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.