13 grudnia…

Krzysztof Kozłowski

publikacja 13.12.2018 13:30

…w urzędzie wojewódzkim odbyły się uroczystości upamiętniające stan wojenny.

13 grudnia… Na spotkaniu obecni byli opozycjoniści z okresu stanu wojennego, wśród nich pani Anna Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Komunistyczne władze wprowadziły stan wojenny 37 lat temu. - 13 grudnia to dzień, kiedy wszystkie wspomnienia wracają. To dzień wspomnień, dzień smutny - wyznaje Anna Niszczak. 13 i 14 grudnia 1981 r. pani Anna współorganizowała akcję protestacyjną i strajk w OZOS; 15 grudnia została zatrzymana, następnie aresztowana i przetrzymywana w areszcie śledczym w Ostródzie. Skazano ją w trybie doraźnym wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Olsztynie na 3 lata więzienia i osadzono w Zakładzie Karnym w Grudziądzu, a później Bydgoszczy-Fordonie.

- Jeśli ktoś jeszcze pamięta, co to jest etos, to myśmy się tym etosem kierowali. Teraz tak nie jest. To przykre; kiedy ostatnio rozmawiałam z kolegami, którzy byli więźniami stanu wojennego, opowiadali, jak są traktowani. Często poniżani, zapomniani, czasem są obiektem drwin - mówi pani Anna.

Wspomina pamiętną noc z 13 grudnia. Otrzymała informację, że funkcjonariusze ZOMO weszli do biura zarządu regionu NSZZ „Solidarność”. Wyszła z domu około północy. - Zatrzymałam autobus, wówczas linia nr 10 kursowała do OZOS-u. Kierowca mnie podwiózł. Byli już tam niektórzy koledzy z komisji zakładowej. Podjęliśmy decyzję, że przystępujemy do strajku - opowiada. - Później zostałam aresztowana, osadzona w więzieniu. To trudny czas, nie da się tego zapomnieć - dodaje kobieta.

- Tej nocy zostały złamane wolnościowe dążenia Polaków. W dużym stopniu został osłabiony duch polskiej solidarności - ale nie całkowicie zduszony. Dzięki temu po latach powstała wolna Polska, z której dobrodziejstw dzisiaj korzystamy - mówi Artur Chojecki, wojewoda warmińsko-mazurski.

Zwraca uwagę, że zbrodnie stanu wojennego nie zostały do dziś rozliczone. - I to jest nasze duże zaniedbanie, jako społeczeństwa. To nasz wyrzut sumienia przed tymi, którzy ponieśli śmierć, którzy zostali poranieni, cierpieli, którym zostało złamane życie, kariery zawodowe. Wolna Polska ma ciągle przed sobą ważne zadanie, aby nieustannie wydobywać prawdę o tym okresie, by zadośćuczynić tym, którzy ponieśli ofiarę - mówi wojewoda.

Na uroczystościach upamiętniających stan wojenny obecna była młodzież z różnych szkół. - To powinna być dla nas ważna data. Mój tata w 1981 r. tego dnia obchodził 18 urodziny. To były smutne urodziny. Często opowiada o tym, co się wówczas działo. Ciężkie czasy. Chcę pogłębić swoją wiedzę na ten temat. W naszym liceum ta tematyka jest poruszana, ale w gimnazjum nie słyszałam o tym wcale - mówi Karolina. Okazuje się, jak ważne są rozmowy w rodzinach o wydarzeniach z grudnia 1981 r. - Myślę, że to jest lepsza wiedza, niż książkowa. Bardziej cenię doświadczenie, opowieści o tym, co się przeżyło, niż to, co jest napisane w podręcznikach. Warto o tym mówić, bo przeszłości nie można zapomnieć, trzeba o niej pamiętać - dodaje Karolina.

Podczas uroczystości wręczono nagrody zwycięzcom konkursu „Świadkowie przeszłości”, którego celem było ukazanie osoby biorącej udział w działaniach opozycji antykomunistycznej w ówczesnym województwie olsztyńskim.

Można było również obejrzeć wystawę o stanie wojennym, przygotowaną przez Zarząd Regionu Warmińsko-Mazurskiego NSZZ Solidarność w Olsztynie.