Na kurpiowskie palmy deszcz nie pada

ks. Dariusz Sonak

|

Posłaniec Warmiński 15/2019

publikacja 11.04.2019 00:00

Konkurs bez rywalizacji, a do tego wszyscy wygrywają. Możliwe? Tak, kiedy tworzy się coś pięknego. Jak w Rozogach.

Przy pracy pani Władysława zapomina o troskach. – Nie poddaję się i radość mi sprawia, że ktoś korzysta z mojej pracy – twierdzi pani Krystyna. – Uroczysty wjazd Jezusa  do Jerozolimy chcemy przeżywać poprzez nasze lokalne zwyczaje – mówi ks. Józef Midura. Przy pracy pani Władysława zapomina o troskach. – Nie poddaję się i radość mi sprawia, że ktoś korzysta z mojej pracy – twierdzi pani Krystyna. – Uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy chcemy przeżywać poprzez nasze lokalne zwyczaje – mówi ks. Józef Midura.
Zdjęcia ks. Dariusz Sonak /Foto Gość

WNiedzielę Palmową w Rozogach, jak w każdym kościele, ma miejsce procesja z palmami. Jednak tam nie kończy się na jednej. Druga procesja, po uroczystościach kościelnych, rusza w kierunku szkoły, by tam jej uczestnicy mogli podziwiać wykonane na ten dzień palmy. – Uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy chcemy przeżywać poprzez nasze lokalne zwyczaje. Na Kurpiach ta tradycja była bardzo bogata – mówi ks. prał. Józef Midura, proboszcz.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.