Czekało się na sobotę

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 20/2019

publikacja 16.05.2019 00:00

– Ptaki prowadziły nas, jakby wiedziały, że z nami idzie Matka Boża! – wspomina pani Alicja.

Dziś za organizację pielgrzymek odpowiedzialny jest Tadeusz Kulis (po lewej). Przejął obowiązki od pana Andrzeja. Dziś za organizację pielgrzymek odpowiedzialny jest Tadeusz Kulis (po lewej). Przejął obowiązki od pana Andrzeja.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Kiedy przychodził maj, brała z domu obraz Matki Bożej Gietrzwałdzkiej oraz krzyż i zanosiła tam, gdzie spotykali się pielgrzymi. Robiła tak przez 22 lata. – Zawsze szłam do Maryi z radością. Tylu ludzi, spotkania w drodze... Pielgrzymi przyjeżdżali z Ornety, Dobrego Miasta i Nidzicy. Bardzo dużo ich było. Ja wychodziłam na pętlę – półtora kilometra było – a później szłam do Gietrzwałdu – wspomina Alicja Sadowska.

Przez wiele lat uczestniczyła w pielgrzymkach z Olsztyna do sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Od maja do października, w każdą trzecią sobotę miesiąca. – Czekało się na ten dzień, kiedy spotykali się wszyscy na pętli na Dajtkach. Teraz już zdrowie nie pozwala. Szkoda... – dodaje wzruszona.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.