Człowiek czuje, że nie jest sam

Krzysztof Kozłowski

publikacja 19.05.2019 21:30

Wspólnota "Wiara i Światło" w Ostródzie świętowała jubileusz 25-lecia.

Człowiek czuje, że nie jest sam - Każdemu z nas doświadczenie wspólnoty jest potrzebne. Wokół są inni, moi przyjaciele, są ludzie dobrej woli - mówił o. Robert Wołyniec OFMConv. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Uroczystości jubileuszowe rozpoczęły się Eucharystią w kościele pw. św. Franciszka z Asyżu w Ostródzie, której przewodniczył proboszcz i jednocześnie duszpasterz wspólnoty o. Robert Wołyniec OFMConv.

W homilii nawiązał do słów Ewangelii św. Jana, kiedy Jezus Chrystus przekazał uczniom najważniejsze przykazanie - przykazanie miłości. - To słowa z ostatniej wieczerzy. Chrystus, zanim podjął drogę krzyżową, pozostawia nam testament, co jest najważniejsze i najistotniejsze. Testament, czyli przykazanie miłości: "Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak ja was umiłowałem". Ciężko jest sprostać temu przykazaniu. Świat dziś mówi, że nie ma to sensu, że trzeba realizować siebie, pomnażać siebie i swój egoizm. Ale Jezus zaprasza nas do czegoś innego - mówił o. Wołyniec.

Podkreślał, że Pan Bóg posługuje się drugim człowiekiem, aby dotrzeć do nas z orędziem, z Dobrą Nowiną. Bóg działa przez człowieka. - Każdy powinien czuć się powołany do tego, by dobro pomnażać, podobnie jak miłość. To zadanie dla wszystkich, aby innych umacniać w wierze. Potrzebujemy wsparcia. Każdemu z nas doświadczenie wspólnoty jest potrzebne. Wokół są inni, moi przyjaciele, są ludzie dobrej woli, którzy chcą dzielić się swoim życiem, swoim czasem. Możemy na siebie liczyć, są ludzie, którzy pomogą - mówił duszpasterz.

Po Mszy św. odbył się festyn. Były życzenia, jubileuszowy tort i poczęstunek.

Wspólnotę założyła i od 25 lat prowadzi Halina Jarząbek. - Byłam w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży. Miałam kontakt z różnymi wspólnotami "Wiara i Światło". Padła propozycja, że może zrobilibyśmy coś w Ostródzie. Jest tak wiele rodzin pozostawionych samym sobie. A przecież posiadanie dziecka niepełnosprawnego jest trudnym doświadczeniem. Aby móc stać się prawdziwą wspólnotą, potrzebowaliśmy rodzin, w których znajduje się osoba niepełnosprawna. Jednym ze sposobów gromadzenia członków grupy było roznoszenie indywidualnych zaproszeń. Najtrudniejsze było pierwsze spotkanie naszej wspólnoty. Rozpoczęło się Mszą św. - wspomina założycielka.

Od początku we wspólnocie jest pani Alicja, mama Karola. - Dowiedziałam się, że powstaje taka wspólnota, od koleżanki. Od początku spodobało mi się, bo Karol nie mógł wcześniej uczestniczyć we Mszy św. jak zdrowe dzieci. Ze względu na fakt, że syn nie mówi, nie mógł przystąpić do Pierwszej Komunii św. Bo jak, skoro nie może się wyspowiadać? We wspólnocie został przygotowany do sakramentu. Dziś syn to dorosły mężczyzna. Ale ciągle z takim samym entuzjazmem przychodzimy na spotkania - mówi pani Alicja.

Podkreśla, że największym skarbem jest wspólna Eucharystia. To czas spotkania rodzin, rozmów o codziennych problemach i radościach. - Człowiek czuje, że nie jest sam, że ma wsparcie - dodaje.

We wspólnotę włączają się młodzi wolontariusze. - Mój tatuś był kiedyś wolontariuszem i dzięki niemu poznałem tę wspólnotę. Ten wolontariat daje mi poczucie spełnienia, poczucie, że jestem potrzebny. Zmieniło się moje spojrzenie na świat. Jestem coraz bardziej wrażliwy, staram się, by moi rówieśnicy dostrzegli bogactwo ludzi niepełnosprawnych. Zapraszam wszystkich na spotkania, by się włączyli w pomoc. Osobiście podczas spotkań zajmuję się chłopcem z zespołem Downa, bawię się z nim, opiekuję podczas wyjazdów i obozów. Wówczas trochę zastępujemy rodziców osobom niepełnosprawnym - mówi Michał.

Ruch "Wiara i Światło" zrodził się jako owoc pielgrzymki osób niepełnosprawnych do Lourdes w 1971 r., która była odpowiedzią na odrzucenie i nieakceptację tych osób przez różne środowiska. Jego założycielem jest niedawno zmarły Jean Vanier z Francji. Bardzo szybko idea ta rozprzestrzeniła się w Europie, a pierwsze wspólnoty w Polsce powstały pod koniec lat 70. ubiegłego wieku. W Ostródzie pierwsze spotkanie odbyło się we wrześniu 1994 roku.