– Myślę, że to jest światło nadziei w świecie, który się gubi i ulega zniechęceniu. Kiedy mówi się o kryzysie powołań, my mimo wszystko otwieramy coś nowego, żyjemy radością Kościoła i nadzieją, że Pan Bóg wie, co robi – mówi ks. Paweł Sufleta SDB.
– Nasza jedność przejawia się m.in. poprzez modlitwę. Trzy razy dziennie spotykamy się w kaplicy domowej, powierzając się Bogu – mówi dyrektor.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Salezjanie otwierają kolejny, czwarty już dom w archidiecezji warmińskiej. – Ksiądz Bosko zostawił nam pewną tradycję. Założył nasze zgromadzenie w czasach, kiedy inne wspólnoty zamykano. Z tego okresu do dziś pozostało odmienne nazewnictwo. Prowincjał nazywa się inspektorem, przełożony domu – dyrektorem – uśmiecha się ks. Paweł.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.